Do zdarzenia doszło w nocy z 25 na 26 maja w Laskach w powiecie grójeckim. Do dyżurnego policji wpłynęła informacja, że przy drodze stoi uszkodzony samochód, w którym wystrzeliły poduszki powietrzne, ale w środku nikogo nie ma.
- Policjanci na miejscu zdarzenia zastali dwie 16-latki, które schowały się w zaroślach. Obie były nietrzeźwe. Po sprawdzeniu pojazdu w bazie danych okazało się, że zamontowane na nim tablice rejestracyjne należą do innego samochodu - mówi mł. asp. Agata Sławińska, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Grójcu.
Nadal nie było jednak kierowcy, który uciekł z miejsca zdarzenia i nie udzielił pomocy poszkodowanym osobom. 16-latki po kilku godzinach od zdarzenia źle się poczuły i trafiły do szpitala. Policjantom udało się jednak zidentyfikować i zatrzymać kierowcę. Był nim 24-letni obywatel Zimbabwe, który przyjechał do Polski na studia.
- Mężczyzna przyznał się do kierowania pojazdem, nieudzielenie pomocy tłumaczył szokiem. Z uwagi na ucieczkę kierującego z miejsca zdarzenia, będzie on traktowany jak nietrzeźwy kierujący. Jak się okazało, 24-latek w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę, gdyż w styczniu wydany mu został zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi - dodaje Sławińska.
Mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Za popełnione przestępstwo grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.















Napisz komentarz
Komentarze