Kozienice są jedną z trzech lokalizacji branych pod uwagę przy budowie drugiej elektrowni atomowej w Polsce. Mówił o tym Mateusz Berger, pełnomocnik rządu ds. energetyki w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej".
Sprawę skomentował Andrzej Kosztowniak, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Cała infrastruktura, która już dzisiaj jest, ale również istniejąca sieć pozwalają myśleć, że tego typu obiekt mógłby być zlokalizowany właśnie na tym terenie. Jestem przekonany, że to byłoby czymś dobrym. Pamiętajmy, że elektrownie atomowe z jednej strony wytwarzają prąd, ale też potrzebują mnóstwa bardzo dobrze wyspecjalizowanych pracowników do ich obsługi. Jeżeli Kozienice są brane pod uwagę, to bardzo cieszy. Mam nadzieję, że prace będą postępować - mówi poseł Andrzej Kosztowniak.
Lokalizację elektrowni atomowej w Kozienicach popiera również Tomasz Trela, radny powiatu kozienickiego i przewodniczący powiatowych struktur Platformy Obywatelskiej.
- Elektrownia Kozienice jest dobrze położona, jeśli chodzi o sieci przesyłowe, a do tego znajduje w pobliżu Wisły, co daje chłodzenie. Cały pomysł jest niezły - mówi Tomasz Trela.
Radny nie wierzy jednak, że obecny rząd będzie w stanie wybudować elektrownię atomową.
- Jeżeli wezmą się za to Sasin z Morawieckim, to mam duże wątpliwości, chociaż życzę tego Kozienicom, bo to miejsca pracy i rozwój naszego miasta - dodaje.
Jeśli chodzi o budowę drugiej elektrowni atomowej, to brane pod uwagę są także Bełchatów i Połaniec. Przypomnijmy, że pierwsza ma być zlokalizowana na Pomorzu w okolicach Lubiatowa i Kopalina.















Napisz komentarz
Komentarze