Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 6 grudnia 2025 16:14
Reklama

Spór o budowę masztu 5G na ul. Małcużyńskiego

Mieszkańcy ul. Małcużyńskiego w Radomiu, wspierani przez wiceprezydent Katarzynę Kalinowską, protestują przeciwko budowie masztu telekomunikacyjnego. - Odnoszę wrażenie, że to zwykła ludzka zawiść z powodu tego, że to u mnie ma stanąć wieża - tłumaczy właścicielka działki, na której ma stanąć instalacja.
Spór o budowę masztu 5G na ul. Małcużyńskiego

Źródło: / Fot. Szymon Wykrota / CoZaDzień.pl

Maszt telefonii 5G (inwestorem jest sieć Play) miałby stanąć na jednej z działek przy ul. Małcużyńskiego. Informacja o planowanej budowie wzbudziła ogromne emocje wśród mieszkańców. - Ta okolica stanie się mało atrakcyjna dla inwestorów, nikt nie będzie chciał kupić działki czy postawić mieszkania w pobliżu wieży, gdzie jest promieniowanie elektromagnetyczne - mówi Tomasz Kopaczewski. 

Mieszkańcy szybko wzięli sprawy w swoje ręce i rozpoczęli zbieranie podpisów pod petycją o wstrzymanie budowy. Podpisało się pod nią 250 osób. - U nas mieszka czy planuje zamieszkać dużo osób, które wyprowadziły się z centrum Radomia, bo chciały żyć nieco na uboczu. Kiedy sąsiedzi dowiedzieli się o budowie masztu, nie wiedzieli co mają zrobić. Nie sprzedadzą działki, bo automatycznie traci ona na wartości, a znowu zostawić to wszystko, czego się dorobili? Też będzie ciężko - tłumaczy Łukasz Grosiak, mieszkaniec ulicy. 

Obawy mieszkańców rozumie Katarzyna Kalinowska, wiceprezydent Radomia. - Badania są jednoznaczne i nie dają gwarancji, że promieniowanie z takiego masztu jest obojętne dla zdrowia. Moc takiego promieniowania jest największa w najbliższym otoczeniu, a ten maszt ma być zlokalizowany dokładnie między domami na ul. Małcużyńskiego - wyjaśnia wiceprezydent. Jednocześnie dodaje, że Urząd Miejski nie może sam zablokować inwestycji, ponieważ inwestor działa zgodnie z prawem. 

Podczas sobotniego protestu głos zabrała również Łucja Zborowska, właścicielka działki, na której ma powstać maszt. - To jest 120 m od ulicy, w szczerym polu, więc nikomu to nie zagraża. Widzę tu osoby, które od tego miejsca mieszkają może nawet i ze 3 km. Jeżeli maszty byłyby takie szkodliwe, to miasto nie dałoby zgody. Odnoszę wrażenie, że to zwykła ludzka zawiść, że to będzie na mojej działce i że wezmę za to określone pieniądze - wyjaśniła. 

Mieszkańcy zapewniają, że podejmą wszystkie możliwe działania, żeby zablokować budowę masztu. Liczą na to, że inwestor spotka się z nimi i zrezygnuje z potencjalnej inwestycji. Tłumaczą jednocześnie, że nie są przeciwni technologii, natomiast uważają, że tego typu maszty powinny stać w miejscach, gdzie nie ma zabudowań, a promieniowanie nie wpływa negatywnie na zdrowie. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama