Do incydentu doszło w poniedziałek po godzinie 19 w hali wołomińskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Siatkarz został pobity w przerwie spotkania pomiędzy czwartym a piątym setem, kiedy wyszedł do toalety.
- O całym zajściu poinformował mnie trener. Moją pierwszą reakcją był szok i niedowierzanie. Do tej pory nie mogę w to uwierzyć. Mam długie doświadczenie jako siatkarz, trener i działacz sportowy i jeszcze nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją. Ponadto bulwersuje mnie fakt, że doszło do tego w rozgrywkach juniorskich. Teraz czekamy na oficjalne stanowisko w tej sprawie organizatora rozgrywek Mazowiecko-Warszawskiego Związku Piłki Siatkowej - mówi Dariusz Fryszkowski, prezes RCS-u Czarnych.
Według nieoficjalnych informacji młodego sportowca zaatakowali oprawcy, którzy oglądali spotkanie na widowni. Już podczas meczu radomscy siatkarze mieli być obrażani przez kibiców.
- Wpłyneło do nas zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Obecnie w sprawie trwają czynności wyjaśniające. Policjanci będą sprawdzali wszystkie okoliczności zdarzenia - mówi młodszy aspirant Monika Kaczyńska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wołominie.
RCS Czarni Radom są obecnie liderem rozgrywek II Mazowieckiej Ligi Juniorów.















Napisz komentarz
Komentarze