Sytuacja miała miejsce w marcu 2020 r. 66-letni mieszkaniec Pionek pod jednym z postów Konrada Frysztaka dodał komentarz, w którym m.in. mówił o "chłostaniu drutem kolczastym", nazwał też posła Frysztaka "hieną cmentarną". Stwierdził również, że Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy powinien "wisieć na słupie". Konrad Frysztak złożył doniesienie do prokuratury, która ustaliła sprawcę i stwierdziła, że wpisy mają charakter pomówienia, zniesławienia i mogą doprowadzić do utraty zaufania społecznego, ale odmówiła wszczęcia postępowania ze względu na to, że były wiceprezydent Radomia mógł samodzielnie podjąć działania prawne.
- Uważam, że powinniśmy dbać o to, aby z polskiego dyskursu publicznego i politycznego usuwać osoby, które nie szanują drugiego człowieka, które pomawiają i dyskredytują - mówił Konrad Frysztak we wtorkowej Porannej Rozmowie Radia Rekord i Telewizji Dami.
Tak też się stało. Poseł złożył prywatne oskarżenie do sądu i kilka dni temu zapadł wyrok. 66-letniemu Mariuszowi Z. sąd wymierzył karę grzywny w wysokości 2 tys. zł, a także karę 5 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz parlamentarzysty. Konrad Frysztak zapewnił, że pieniądze mają trafić na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wyrok nie jest prawomocny.
- W czasie rozprawy ten człowiek dalej wysuwał pomówienia na mój temat, nawet w obecności wysokiego sądu. To pokazuje, że ta tępa propaganda Kurskiego w taki sposób oddziałuje na niektórych mieszkańców naszego kraju - komentował Frysztak.















Napisz komentarz
Komentarze