Złodziej wyciął fragment skały o wymiarach metr na 70 cm z odciskiem dinozaura z kopalni w Borkowicach koło Przysuchy, na której rok temu odkryto ślady prehistorycznych gadów.
- Dyrektor kopalni został powiadomiony o kradzieży przez jednego z naukowców badających kopalnię. Pracownik natknął się w internecie na ogłoszenie dotyczące wyceny owej skały - mówi Andrzej Stojak, p.o. zastępcy prokuratora okręgowego w Radomiu.
Czynności w tym zakresie powierzono policjantom z Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu. Osoba, która zamieściła ogłoszenie w sieci została przesłuchana w celu ustalenia jej związków z kradzieżą, ewentualnie innych osób, które mogą być z nią powiązane.
- Ukierunkowaliśmy działania na sprawdzenie alibi tej osoby w momencie dokonania kradzieży, problem jednak w tym, że nie wiemy dokładnie kiedy miała ona miejsce. Przeanalizujemy m.in. bilingi i połączenia telefoniczne - mówi prokurator Stojak.
Jak stwierdził Stojak teren jest rozległy i mało zabezpieczony. Na terenie kopalni nie ma czynnego monitoringu poza urządzeniem działającym podobnie jak leśne fotopułapki.
- Nieznany jest też motyw sprawcy. Może to być zarówno kolekcjoner, który ukradł ślad na własne potrzeby lub osoba działająca na zlecenie firmy, bo wiemy, że aktualnie jest zapotrzebowanie na takie artefakty - dodaje prokurator Andrzej Stojak.
Ustalenie bądź wykluczenie udziału tej osoby w tym zdarzeniu potrwa jeszcze około dwóch, trzech tygodni.
Przypomnijmy, że doskonale zachowane ślady dinozaurów – tropy oraz kości – odkryto w kopalni odkrywkowej surowców ilastych w Borkowicach w grudniu 2021 r. To najlepiej zachowane tropy z opisanych dotychczas w Polsce. Znaleziska tropów wskazują na złożony zespół faunistyczny dinozaurów zamieszkujący ten obszar około 200 milionów lat temu. Największe dotychczas zarejestrowane w Borkowicach ślady dinozaurów drapieżnych osiągają prawie 40 cm długości.















Napisz komentarz
Komentarze