„Przez ostatnie 6 miesięcy żyliśmy nadzieją, że to, co najgorsze, jest już za nami, że z naszym synkiem nie jest aż tak źle, jak mówią lekarze. Niestety, ostatnia wizyta kardiologiczna i badania echo serca oraz angio wykazały, że jednak musimy szukać pomocy za granicą, ponieważ żaden lekarz w Polsce nie jest wstanie zoperować serca naszego synka. Badania wykazały najgorszą diagnozę - lewa tętnica płuca przestała pracować. Antek żyje tylko o jednym płucu!” – czytamy w opisie zbiórki.
Antoś Siczek przyszedł na świat w sierpniu 2021 roku. Urodził się z wrodzoną wadą pnia płucnego, ubytkiem międzykomorowym, otwartym przewodem Botalla, prawostronnym łukiem aorty i wadą ortopedyczną - obie stopy końsko-szpotawe III stopnia. Pierwszą, ratującą jego życie operację przeszedł w 7 dobie życia. „Antosiowi grozi nadciśnienie płucne. Jedno płuco dostaje tylko 10% krwi, natomiast drugie 90%. Prawa tętnica bardzo się powiększyła i na dodatek tworzą się krążenia oboczne. Jeśli na czas nie wyjedziemy i Antoś nie będzie operowany już teraz... Ziści się najgorszy scenariusz!” – czytamy w opisie zbiórki.
Chłopiec przeszedł m.in. balonoplastykę zwężenia zastawki pnia tętnicy płucnej, ale zabieg nie przyniósł efektu. Kolejny problem, który się pojawił, to tętnica błądząca podobojczykowa, która uciska na tchawicę, przez co chłopiec ma problem z jedzeniem i zwraca pokarm.
Antoś mieszka na terenie gminy Jedlińsk.
Link do zbiórki -














Napisz komentarz
Komentarze