Policjanci apelowali do radnych o przekazanie kwoty 300-350 tys. zł na zakup aut policyjnych. Miałoby to poprawić bezpieczeństwo mieszkańców i poprawić komfort oraz możliwości pracy policjantów. Choć radni nie powiedzieli nie, to ich ewentualne wątpliwości rozwiał Sławomir Szlachetka, skarbnik Radomia, który stwierdził, że w budżecie miasta nie ma wolnych środków, które można byłoby przeznaczyć na ten cel.
Magdalena Lasota, radna Koalicji Obywatelskiej odniosła się do tej kwestii w czwartkowej Porannej Rozmowie Radia Rekord i Telewizji Dami. - Rolą prezydenta i radnych jest dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców. Będziemy na pewno na ten temat rozmawiać. Pieniądze muszą się znaleźć, tu nie ma żadnych dyskusji. Budżet jest płynny, praktycznie co miesiąc są jakieś przesunięcia - stwierdziła.
Podobne zdanie w tej kwestii ma Łukasz Podlewski, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Jeżeli prezydent "na poważnie" dba o bezpieczeństwo to powinien takie środki zabezpieczyć, tym bardziej, że nie jest to kwota, która rujnuje budżet miasta - tłumaczy.
Zdaniem Lasoty, policjanci powinni szukać również innych źródeł finansowania na zakup potrzebnego sprzętu. - Co roku w specjalnym raporcie policjanci podnoszą ten sam problem: że samochody są stare, że są do wymiany. Nie można jednak w całości zrzucać tego w całości na barki gminy. My przekazujemy pieniądze, a z zamówień publicznych to Komenda Główna Policji dokonuje zakupów. Uważam, że KGP, która dysponuje według mnie dużym budżetem i te pieniądze również powinny być odpowiednio dzielone na jednostki - powiedziała.
Prawdopodobnie temat przesunięcia środków na zakup nowych aut policyjnych wróci na najbliższej sesji Rady Miejskiej w Radomiu.















Napisz komentarz
Komentarze