Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
niedziela, 7 grudnia 2025 22:44
Reklama

Spacerkiem po mieście: Państwowy Urząd Repatriacyjny

7 października 1944 roku Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego wydał dekret powołujący Państwowy Urząd Repatriacyjny. Początkowo zadaniem PUR-u była organizacja „repatriacji”, jak wówczas nazywano depatriację, czyli przymusowe wysiedlenia z rodzinnych stron, na pojałtańskim terytorium Polski, później zakres jej zadań się zwiększył. PUR musiał także organizować „powrót wysiedlonych przez niemieckiego okupanta do poprzednich miejsc zamieszkania” i kierować „przesiedleniami na tereny odzyskane ludności z innych okręgów państwa polskiego”.

Państwowy Urząd Repatriacyjny miał oddziały wojewódzkie i powiatowe, a działał poprzez tzw. punkty etapowe. Istniały cztery rodzaje takich punktów: wlotowe (usytuowane przy nowej granicy wschodniej), przelotowe (rozstawione wzdłuż magistrali kolejowych), przeładunkowe (wyspecjalizowane w przeładunku transportów z taboru szerokotorowego na system kolei normalnotorowej) i docelowe (tu transporty migrantów miały być rozładowywane). Według stanu na 31 sierpnia 1945 PUR dysponował 259 punktami etapowymi wszystkich rodzajów o łącznej pojemności 141 tys. 221 osób.

W Radomiu punkt etapowy zorganizowano już 13 marca 1945 roku. Natomiast na przełomie kwietnia i maja powstał Inspektorat Powiatowy. Jego zadaniem było niesienie pomocy przesiedlonej ludności z innych województwa , a także przesiedlonym z terenu Kresów Wschodnich.

Biura PUR-u mieściły się przy ul. Kolejowej, a później w budynku przy ul. Żeromskiego 53. Do dyspozycji Państwowego Urzędu Repatriacyjnego oddano dwa budynki przy ul. Dzikiej 2 i 4 (obecnie ul. ojca Huberta Czumy), a także dom Karschów przy pl. 3 Maja, gdzie mogło przenocować nawet 150 rodzin. Potrzeby było jednak większe, więc wkrótce Państwowa Fabryka Broni oddała na potrzeby podopiecznych PUR-u dwa budynki mieszkalne przy ul. Żeromskiego 48.

Przez radomski punkt dziennie przewijało się 100-150 osób. Każda z nich mogła liczyć na nocleg, posiłek i opiekę lekarską. Jeśli zaszła taka potrzeba, pracownicy PUR-u zaopatrywali migrantów w odzież i bieliznę, służyli pieniężną zapomogą. Niektórzy przesiedleńcy lub repatrianci korzystali z dobrodziejstw punktu etapowego nawet przez kilka tygodni. Punkt organizował również wyjazdy radomian na Ziemie Odzyskane, a na początku lat 50 werbował ludzi do pracy w Państwowych Gospodarstwach Rolnych. PGR-y, tworzone na wzór radzieckich kołchozów, nie cieszyły się bowiem poparciem polskich chłopów. W organizowaniu pomocy, oprócz władz państwowych i miejskich, uczestniczyło społeczeństwo, organizacje społeczne i polityczne, szkoły i parafie.

Uchwałą Rady Ministrów z 22 marca 1951 Państwowy Urząd Repatriacyjny, także jego radomski punkt, został zniesiony. Przez wszystkie punkty PUR-u przewinęło się ok. 1,3 mln przesiedleńców.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama