Październik jest miesiącem walki z rakiem piersi. Marsz ma zwrócić uwagę na znaczenie profilaktyki w walce z tą chorobą, ale ma też pokazać, że rak to nie wyrok. Dlatego jak co roku celem marszu jest uświadomienie i przypomnienie kobietom o konieczności systematycznego wykonywania badań profilaktycznych. Tylko szybkie wykrycie zmian i zgłoszenie się do lekarza daje szansę podjęcia walki z rakiem piersi.
Organizatorem wydarzenia było radomskie Stowarzyszenia Amazonek "Dana. Natomiast współorganizatorami Poradnia Chorób Piersi przy Lekarskiej 4 oraz Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego.
- Ideą marszu jest zaznajomienie społeczeństwa z problematyką wczesnego wykrywania raka piersi. 20 tys. kobiet rocznie słyszy taką diagnozę. Wiele z nas jest po leczeniu kilkanaście, a nawet dwadzieścia kilka lat. Dzięki wczesnemu wykryciu choroby, szybkiej reakcji i podjętej terapii możemy cieszyć się życiem i zdrowiem. Dlatego podczas marszu nagłaśniamy jak ważna jest profilaktyka, zachęcamy kobiety do wykonywania badań – tych w gabinetach diagnostycznych i tych najprostszych, a najszybszych, czyli samobadania piersi - mówi Bożena Grzybowska, prezes Stowarzyszenia "Dana".
W piątkowym marszu wzięło udział kilkadziesiąt kobiet. Inicjatywę, również jak co roku tradycyjnie wesparł wiceprezydent Jerzy Zawodnik.
- Amazonki pokazują mieszkańcom Radomia, że warto się badać profilaktycznie. W przypadku raka piersi, wykryty we wczesnej fazie daje stuprocentowe możliwości wyleczenia. Dlatego zachęcamy wszystkich radomian, aby badali się profilaktycznie. To pomaga w wykryciu ewentualnych chorób - mówi Jerzy Zawodnik.
Uczestniczki biorąc udział w dorocznym marszu chcą pokazać, że z rakiem można wygrać i żyć normalnie. Na zakończenie marszu odbył się happening.














Napisz komentarz
Komentarze