Faworytem meczu z Rolnikiem były radomianki, które już w pierwszej minucie powinny były prowadzić, ale sytuację sam na sam z golkiperką Rolnika zmarnowała Aleksandra Zielińska. Na szczęście okazja nie zemściła się, bo chwilę później Aleksandra Szydło znalazła sposób na pokonanie bramkarza gospodarzy.
Następną bramkę także zdobyły radomianki, ale tym razem Karolina Mućka pokonała swoją bramkarkę, a więc Anitę Snopczyńską. Mecz rozpoczynał się na nowo, ale to nie był koniec samobójów. Tuż po wznowieniu gry ze środka Federica Dall’ara wymanewrowała defensywę rywalek, jak i bramkarkę, ale piłka po jej strzale została w ostatniej chwili wybita przed defensorkę. Ta uczyniła to tak niefortunnie, że trafiła futbolówką we własną bramkarkę i piłka potoczyła się do bramki… Tymczasem wynik pierwszej połowy ustaliła Włoszka strzelając tuż piłkę tuż przy słupku.
W 50 minucie mecz został przerwany a przerwa trwałą kilkanaście minut. - Poważnej kontuzji doznała Aleksandra Kwiatkowska. Piłkarka na grząskim boisku w sytuacji bezkontaktowej zrobiła nagły zwrot i prawdopodobniej zerwała przednie więzadła krzyżowe. Interweniowała karetka, która zawiozła ją do szpitala w Kędzierzynie – Koźlu – powiedział Wojciech Pawłowski, trener HydroTrucku.
W końcówce meczu opiekun radomianek miał tzw. nosa, bowiem na boisko wprowadził Karinę Kosiarską i Monikę Płóciennik i obie zrewanżowały się golem. Radomianki wygrały aż 6:1, a na skutek trzech kontuzji (dwie kolejne doznały zawodniczki miejscowego Rolnika) sędzia przedłużyła mecz o 20 minut!
Za tydzień w niedzielę 3 października HydroTruck zagra z Pogonią Tczew. Początek gry o godz. 15.00.
Rolnik Biedrzychowice – HydroTruck Sportowa Czwórka Radom 1:6 (1:4)
HydroTruck: Snopczyńska – Rosińska (Sobczak 90+10), Mućka, Barczak, Molenda, Kwiatkowska (50. Franaszek), Szydło, Zielińska, Dall’ara, Żabicka (65. Kosiarska), Chmura (85. Płóciennik).
Napisz komentarz
Komentarze