Mecz beniaminków pomiędzy ŁKS II Łódź, a Pilicą Białobrzegi nie mógł się lepiej rozpocząć dla podopiecznych Marcina Matysiaka. Na dobrze przygotowanym boisku w ośrodku ŁKS-u przy ul. Krańcowej, już w 9 minucie Maciej Radaszkiewicz wpisał się na listę strzelców. Zanim białobrzeżanie otrząsnęli się po tym ciosie, to przegrywali różnicą dwóch goli. Wszystko dlatego, że do bramki Pilicy celnie futbolówkę – ponownie z rzutu karnego - skierował Aleksander Ślęzak. Więcej goli do przerwy nie padło, co nie oznacza, że w drugiej części meczu nie było emocji.
Już w 48 minucie Damian Winiarski po rozegraniu piłki na małej przestrzeni z Konradem Paterkiem strzelił ją, po krótkim rogu pod poprzeczkę i zdobył kontaktowego gola. Zaledwie 120 sekund później był remis, bo w zamieszaniu podbramkowym najprzytomniej zachował się Bartosz Zawadzki. Obie drużyny dążyły do zdobycia gola, który zapewniłby im komplet oczek i ta sztuka udała się przyjezdnym. W 76 minucie Konrad Paterek po indywidualnej akcji umieścił piłkę w bramce i to Pilica uzyskała trzy oczka! Kilka chwil później Paterek trafił futbolówką w poprzeczkę, a wytrzymałość słupka bramki łodzian sprawdził jeszcze Kamil Czarnecki.
Dla gości był to dopiero drugi mecz rozgrywany na obcym boisku i jednocześnie pierwsze punkty. Wcześniej Pilica przegrała w Radomiu z Bronią 3:1.
Za to w najbliższą sobotę 11 września Pilica przed własną publicznością zagra z GKS-em Wikielec. Rywale w środę postarali się o niespodziankę i 1:0 pokonali Legię II Warszawa. Początek meczu o godz. 16:00.
ŁKS II Łódź – Pilica Białobrzegi 2:3 (2:0)
Bramki: Radaszkiewicz (k), Ślęzak (k) – Winiarski, Zawadzki, Paterek.














Napisz komentarz
Komentarze