Weronika Falkowska na co dzień rywalizuje w mniejszych turniejach z cyklu ITF. Teraz jednak spróbowała swoich sił w dużym turnieju rangi WTA. Polka dostała dziką kartę do kwalifikacji turnieju BNP Paribas Poland Open w Gdyni, czyli największych tenisowych zmagań w tym sezonie w naszym kraju.
W pierwszej rundzie kwalifikacji Weronika Falkowska mierzyła się z rozstawioną z numerem ósmym Amerykanką Jamie Loeb. W pierwszym secie Amerykanka prowadziła już 3:1, ale Polka odrobiła straty i doprowadziła do wyrównania. Losy tej partii rozstrzygnęły się w tie-breaku, w którym Falkowska wygrała 7:3. W drugim secie radomska tenisistka poszła za ciosem i szybko objęła prowadzenie 4:0, a ostatecznie wygrała tę partię 6:3, a całe spotkanie 2:0.
W drugiej, a zarazem ostatniej, rundzie kwalifikacji zawodniczka Akademii Tenisowej Masters zmierzyła się z czwartą rakietą eliminacji Kateriną Bondarenką. Ukrainka to doświadczona zawodniczka, która w przeszłości notowana był nawet w trzeciej dziesiątce światowego rankingu. Mimo wszystko Falkowska odważnie podeszła do tego spotkania, ale na początku pojedynku górą wzięło doświadczenie Ukrainki, która wygrała pierwszego seta 6:3. W drugiej partii Polka mocniej się postawiła i doprowadziła do rozgrywki tie-breakowej. W nim lepsza okazała się Bondarenko, która wygrała 7:3, a całe spotkanie 2:0.
Mimo porażki Weronika Falkowska dostała się do drabinki głównej, wszystko przez wycofanie się kilku wcześniej zgłoszonych zawodniczek, w głównym turnieju radomianka ponownie zmierzy się z Kateriną Bondarenko. Mecz zostanie rozegrany w poniedziałek, 19 lipca po godz. 15.
Niezależnie od wyniku spotkanie z Bondarenką Falkowska już awansowała o 25 miejsc w rankingu WTA. Obecnie radomska tenisistka notowana jest na 462. pozycji, czyli najwyższej w karierze.














Napisz komentarz
Komentarze