Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 5 grudnia 2025 10:36
Reklama

Salony Drogi Mlecznej tym razem o przywilejach pracowniczych

Po dyskusjach na temat kary śmierci i budżetu obywatelskiego przyszła pora na poruszenie wątku przywilejów pracowniczych. W czwartek (31 sierpnia) w ramach Salonów Drogi Mlecznej, w radomskiej „Łaźni” odbyła się kolejna debata.


Salony Drogi Mlecznej to seria cyklicznych debat o tematyce społecznej i edukacyjnej, prowadzonych w innowacyjnej formie. Spotkania mają luźny, nieformalny, jednak w pełni merytoryczny charakter. Wśród poruszanych spraw, szczególne znaczenie mają te istotne dla społeczności lokalnej. Salony odbywają się raz w miesiącu. 

W czwartkowy wieczór w ramach Salonów odbyła się debata poświęcona przywilejom i prawom pracowniczym. Wśród zaproszonych gości znaleźli się: dr Katarzyna Kalinowska adiunkt w Katedrze Biznesu i Finansów Międzynarodowych UTH w Radomiu, Janusz Cichy - nauczyciel, wykładowca, autor podręczników i programów kształcenia zawodowego, wieloletni doradca metodyczny, specjalista w zakresie zarządzania oświatą z doświadczeniem pracy w administracji samorządowej oraz pani Marcelina Zawisza - Członkini Zarządu Partii Razem. Dyskusję poprowadził Mateusz Kiełczyński ze stowarzyszenia Droga Mleczna.

Salony Drogi Mlecznej: debata o przywilejach pracowniczych


Prelegenci dyskutowali m.in. o tym czy trzynastki są potrzebne, jakie uprawnienia przysługują służbom mundurowym, nauczycielom czy górnikom, a także czy we wszystkim zachowana jest zasada sprawiedliwości społecznej.

Sama debata przebiegała bardzo burzliwie, zauważa Mateusz Kiełczyński z Drogi Mlecznej. - Na pewno była to najbardziej burzliwa debata z dotychczasowych. Wynika to zapewne z tego, że zderzyły się tutaj dwa przeciwstawne poglądy, tzn. jedna strona była za likwidacją, czy też ograniczeniem przywilejów pracowniczych, a druga mocno je wspierała, czasami wprowadzając kolejne – mówi Kiełczyński. Na zbytnie upolitycznienie dyskusji narzekał Janusz Cichy. - Tak naprawdę spotkanie stało się trochę za bardzo polityczne, bo z jednej strony Nowoczesna, z drugiej partia Razem i jeszcze Sojusz Lewicy Demokratycznej – tłumaczył prelegent. - Osobiście miałem wrażenie, że znalazłem się między skrajnościami – dodał Cichy.

Z kolei dr Kalinowska podkreślała, że na świecie nie ma krajów, które swoje bogactwo budowałyby na przywilejach jakichkolwiek grup zawodowych czy działalności związków zawodowych. - W tym momencie mamy taką sytuację [w kraju; przy. aut.], że liberalne podejście do ekonomii daje ogromne szanse, z których niestety nie wszyscy mają szanse skorzystać. Dlatego bardzo ważna jest rola państwa i jego instytucji, żeby to wypracowane bogactwo w relatywnie sprawiedliwy sposób podzielić – podsumowała. Natomiast reprezentantka Partii Razem – Marcelina Zawisza, zwróciła uwagę na sprzeczne interesy pracowników i pracodawców w Polsce. - W interesie pracownika jest to, żeby mieć godną pensję i stabilne zatrudnienie, a istotą gospodarki wolnorynkowej jest chęć generowanie jak największych zysków jak najniższym kosztem. I to się niestety nie spina – tłumaczyła. - Dlatego istnieją interwencje państwowe, takie jak np. związki zawodowe czy płaca minimalna, których zadaniem jest „ucywilizowanie” sytuacji na rynku pracy i nie dopuszczenie do sytuacji, w której wrócilibyśmy do niewolnictwa – wyjaśnia Zawisza.

Kolejna debata w ramach Salonów Drogi Mlecznej dotyczyć będzie współczesnego patriotyzmu. A ta już we wrześniu.


Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ


Podziel się
Oceń

Reklama