Stal Mielec i #VolleyWrocław - te dwa zespoły wyeliminowała E.Leclerc Moya Radomka w drodze do turnieju finałowego Tauron Pucharu Polski Kobiet. Szczególnie mecz z ekipą z Dolnego Śląska przyniósł wiele emocji. Te dwie wygrane dały awans do półfinału, w którym podopieczne Riccardo Marchesiego zmierzą się z Grotem Budowlanymi Łódź.
Zespół prowadzony przez Błażeja Krzyształowicza w drodze do Nysy, gdzie będzie rozgrywany turniej Final Four pokonał Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz i Eneę PTPS Piła. Dotychczas w lidze Radomka z Budowlanymi grała dwukrotnie. Raz lepsze były łodzianki, a raz ekipa z Radomia. Tym razem znów zapowiada się niezwykle ciekawe widowisko. Radomka jedzie do Nysy bez zbędnej presji.
- Wiele czynników będzie odgrywało rolę. Puchar Polski rządzi się swoimi prawami. Podchodzimy do tego turnieju na dużym skupieniu, bez jakiejś dodatkowej presji. Oczywiście presję my będziemy sami sobie wytwarzać wewnątrz. Natomiast ja uważam, że nie powinno się nakładać na nas jakiejś dużej presji. Mam nadzieję, że pojedziemy tam, będziemy walczyli i pokażemy się przede wszystkim z dobrej strony i zagramy dobrą siatkówkę. Myślę, że to jest najważniejsze, żeby kibice byli zadowoleni, żeby widzieli zespół, który wychodzi i walczy. Czy wygramy? No tego obiecać nie mogę, ale na pewno mogę obiecać, że zespół wyjdzie na parkiet i będzie walczyć - mówi Radosław Wodziński, drugi trener E.Leclerc Moya Radomki Radom.
Początek półfinałowego starcia pomiędzy Grotem Budowlanymi Łódź a E.Leclerc Moya Radomką w sobotę, 20 lutego o godzinie 17.30. Drugi półfinał, w którym zagrają ŁKS Commercecon Łódź i Grupa Azoty Chemik Police rozpocznie się o 14.45. Finał rozegrany zostanie natomiast w niedzielę, 21 lutego o godzinie 14.45















Napisz komentarz
Komentarze