Do pierwszego pożaru doszło ok. godz. 1:40 w Wierzbicy przy ul. Ogrodowej. - Po dojeździe na miejsce zdarzenia zastęp straży pożarnej zastał palące się maszyny, ciągnik rolniczy oraz samochód osobowy, które znajdowały się pod wiatą. Znajdowała się tam też przyczepa campingowa w której spał właściciel. Właściciel wydostał się z przyczepy i próbował ratować mienie przy pomocy koparki, odciągając te urządzenia. Mężczyzna doznał lekkich poparzeń na rękach i nodze, ale zrezygnował z pomocy medycznej - informuje dyżurny straży pożarnej w Radomiu.
W akcji ratowniczo-gaśniczej uczestniczył jeden zastęp z Wierzbicy i dwa zastępy z Radomia.
Z kolei ok. godz. 7.48 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze tekstyliów znajdujących się na terenie byłej cementowni w Wierzbicy. - Zapalił się ładunek na samochodzie ciężarowym, tym ładunkiem były takie sprasowane bele tekstyliów. Kierowca, który wiózł ładunek był na tyle przytomny, że na zatoczce zrzucił ładunek. Wówczas na miejsce dojechała straż i ugasiła pożar - wyjaśnia dyżurny straży pożarnej.
Pożar tekstyliów gasiło cztery zastępy straży pożarnej; dwie jednostki z Radomia, i po jednym zastępie z Wierzbicy i Rzeczkowa. Nikt nie odniósł obrażeń.























Napisz komentarz
Komentarze