Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
wtorek, 30 grudnia 2025 19:53
Reklama

"Z pożółkłych szpalt" 31.08.2020

Złodzieje uciekający po rynnie? A może don Żuan, któremu ktoś przyłożył kijem? Takie nagłówki mogliśmy dawniej przeczytać w radomskich gazetach. Zerknijmy do "Pożółkłych Szpalt".

Akrobaci. Na to miano zasługują łotry, którzy wieczorem w poniedziałek przez balkon dostali się na piętro mieszkania pani Ł., w domu pani Bełkowskiej, a następnie spłoszeni, dali nura, spuszczając się po rynnie do ogródka przy gmachu Dyrekcyi Tow. Kred. Ziem. Złodziejów nie schwytano; pozostawili tylko na miejscu corpus delicti: czapkę i wytrych.

Gazeta Radomska nr 57, 22 lipca 1886 roku


Don Żuan i... kij. W sobotę jakaś smukła dama żywo pomykała ulicą Warszawską; tuż za nią szybkim krokiem posuwał się elegancki młodzian. Dama niespokojnie oglądała się wkoło, jakby szukając kogo, gdy w tem ów elegant nagle podszedł do nieznajomej i począł coś mówić. Nic w tem nie byłoby dziwnego i nie zwróciłoby niczyjej uwagi, gdyby nie gruby kij, który zrobiwszy półkole nad głową młodziana, nagle spoczął na jego plecach. Po tak niespodziewanem przywitaniu, młodzieniec szybko opuściwszy damę zniknął w bramie jednego z domów, ku uciesze śmiejącej się damy i jegomościa z kijem, który jak się okazało był ojcem zaczepionej. Nie pierwszy to raz don Żuan spotyka się z kijem.

Gazeta Radomska nr 57, 22 lipca 1886


Nietoperz pośrednikiem kradzieży. We wtorek wieczorem do jednego ze sklepów przy ulicy Lubelskiej wleciał nietoperz. Między obecnymi kundmanami (kupujący w sklepie, klienci – przyp. red.) powstał przestrach i zamęt; każdy chował głowę, a nawet sklepowa pod kontoar się ukryła. Udało się nareszcie wystraszyć nietoperza; jednocześnie jednak pani N. zauważyła brak portmonetki z kilkoma rublami.

Gazeta Radomska nr 57, 22 lipca 1886


Smutny wypadek. Z Jedlińska donoszą nam o bardzo smutnym wypadku, który się tam wydarzył w dniu 25 b. m. o 8-ej z rana. 24 b. m. wieczorem do miejscowego urzędu pocztowego przybył urzędnik zarządu pocztowego z Radomia, p. Bąkowski z 13-letnim synem swoim, Romanem, uczniem III-ej klasy gimnazyum radomskiego. Wstawszy około 6-ej z rana, ojciec wraz z synem wyszedł nad rzekę w celu łowienia ryb na wędkę Chłopiec, oddaliwszy się nie wiadomo, jakim sposobem wpadł do rzeki i utonął. Ciało biednej ofiary nieostrożności odnaleziono dopiero w kilka godzin. Co dziwniejsza, woda w rzece, gdzie utonął B. jest bardzo mała. Miał to być bardzo zdolny chłopak, a jedyny syn nieszczęśliwych rodziców.

Gazeta Radomska nr 59, 29 lipca 1886


Z miasta umarłych. Stare groby murowane niektórych rodzin domagają się szybkiej reperacyi. Ząb czasu i ludzka nieuwaga do tego stopnia zepsowały mogiły, że przez wypadłe cegły widać pognite trumny i bielejące kości nieboszczyków. Sprawia to bardzo przykre wrażenie. Jest to i dowodem, że tylko raz do roku, t. j. w dzień zaduszny, staramy się popisać z naszą pieczołowitością, o szczątki najdroższych, a tymczasem na cały rok później zapominamy o nich zupełnie!

Gazeta Radomska nr 61, 30 lipca 1890


Drzewka. Znów powracamy do starego tematu, a tym jest troska o piękne udrzewienie naszych ulic, a także chęć rozwiązania dręczącej zagadki – do czego służą paliki przy drzewkach? Może nam na to odpowiedzą pp. ogrodnicy miejscy, gdyż przeważnie drzewka do palików nie są umocowane, wskutek czego łamią się i niszczą, (patrz ul. Kościelna, część Lubelskiej i inne).

Gazeta Radomska nr 56, 17 lipca 1915


Brak motyli i komarów. W roku bieżącym zapewne wskutek niesłychanej wiosennej suszy nie ma wcale motyli i w ogóle bardzo mało owadów. Dokuczliwe zwykle w lecie komary w tym roku również mniej się ukazują, a tylko muchy najbardziej przykre i dla zdrowia groźne, roznoszą bowiem zarazki, w ogromnej ilości jak corocznie nas trapią.

Gazeta Radomska nr 58, 24 lipca 1915


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama