RCS. Jest zgoda rady na finansowanie inwestycji

Już po raz kolejny na przestrzeni kilku tygodni, radomscy radni spotkali się na sesji nadzwyczajnej, żeby debatować na temat zwiększenia zabezpieczenia finansowego na budowę Radomskiego Centrum Sportu. We wrześniu na dwudniowej sesji rada zgodziła się na wyemitowanie przez MOSiR obligacji na ponad 37 mln zł. To kwota, która była niezbędna, żeby móc podpisać umowę z najtańszym wykonawcą, czyli firmą Erekta. Jednak przez kolejne tygodnie sytuacja się komplikowała i ostatecznie do podpisania umowy z tym wykonawcą nie doszło. Finał sprawy zbada teraz prokuratura.

Po wycofaniu się Erekty władze MOSiR-u rozpoczęły rozmowy z drugim oferentem firmą Betonox Construction. Wykonawca z Sopotu zapewnił, że nadal jest zainteresowany dokończeniem budowy Radomskiego Centrum Sportu i przedstawił wszystkie wymagane dokumenty. Jednak jego oferta była o ponad 15 mln zł wyższa, niż oferta firmy Erekta, co oznaczało, że temat RCS-u ponownie trafi na obrady rady miejskiej.

- Jestem przekonany, że w dzisiejszych warunkach rynkowych oferta firmy Betonox jest dla nas najlepsza – mówił podczas sesji Radosław Witkowski. - Przez wiele miesięcy analizowaliśmy stan budowy jaki zastaliśmy po wycofaniu się nierzetelnego wykonawcy. A oferta Betonoxu daje nam gwarancję jak najszybszego i najtańszego dokończenia tej inwestycji.

Z kolei Mateusz Tyczyński zaznaczył, że obecnie MOSiR co miesiąc wydaje kilkadziesiąt tysięcy złotych na utrzymanie „martwej” budowy Radomskiego Centrum Sportu. - Łączne koszty ochrony obiektu, wody, prądu, ciepła itd. to ok. 62 tys. miesięcznie. Za samo wynajęcie hali, gdzie składowane są materiały na budowę RCS-u, MOSiR, co miesiąc płaci 15 tys. zł   – wyliczał dyrektor Kancelarii Prezydenta.

Do władz miasta wiele pytań mieli radni Prawa i Sprawiedliwości. Dopytywali, m.in. o wypowiedź prezesa MOSiR-u Grzegorza Janduły, który podczas komisji rewizyjnej nazwał jednego z właścicieli firmy Betonox krętem. - Odbyłem z Grzegorzem Jandułą męską rozmowę – powiedział Witkowski. - Te słowa były niemądre i nigdy nie powinny paść z jego ust. Jeżeli jeszcze raz zrobi coś takiego, to wtedy będzie z nim rozmawiała rada nadzorcza spółki MOSiR.

Radni PiS-u dopytywali również, jaka jest gwarancja na to, że tym razem uda się kończyć inwestycję. - Piękne słowa pana prezydenta czy pana dyrektora, ale to samo słyszeliśmy przed głosowaniem na firmę Erekta – powiedziała Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz. - Jaką mamy gwarancję, że teraz się uda? Moim zdaniem żadną.

Z kolei Kinga Bogusz stwierdziła, że budowa RCS-u może być kolejną „chytrą babą”, czyli historią, z której będzie śmiała się cała Polska. - Nie wiem czemu radni Koalicji Obywatelskiej odnoszą wrażenie, że my jesteśmy czemuś przeciwni. My tylko pytamy, bo chcemy poznać odpowiedzi na nurtujące nas pytania – powiedziała przewodnicząca rady miejskie.

A Łukasz Podlewski pytał o to, kto poniesie odpowiedzialność polityczną za tę inwestycję. - Panie prezydencie czy bierze pan na siebie całą odpowiedzialność i zapewni nas, że do końca 2020 roku radomianie będą mogli korzystać z nowoczesnej hali i stadionu? - pytał radny PiS. - A czy w razie niepowodzenia tej inwestycji jest pan w stanie podać się do dymisji.

W odpowiedzi Radosław Witkowski stwierdził, że nie jest jasnowidzem. - Oczywiście, że biorę pełną odpowiedzialność polityczną za tę inwestycję. Jednak nie jestem w stanie przewidzieć przyszłości. My mamy wykonać wszystkie czynności, które spowodują ukończenie tej inwestycji. A na chwilę obecną jest to najlepsze rozwiązanie – powiedział Witkowski.

Podczas odpowiedzi na pytania radnych Mateusz Tyczyński podał dokładne wyliczenia dotyczące kosztów budowy Radomskiego Centrum Sportu. Do tej pory na budowę stadionu wydaliśmy nieco ponad 26 mln zł, a na halę 66,5 mln zł. Na dokończenie hali potrzebne będzie jeszcze 27,9 mln zł, blisko 50,5 mln zł pochłonie zakończenie budowy stadionu, a 4 mln zł zostanie przeznaczone na układ drogowy przy RCS-ie. - Nie jestem w stanie zapewnić, że te ceny jeszcze nie wzrosną, bo to wszystko zależy od sytuacji gospodarczej kraju – powiedział Tyczyński. - Być może do góry pójdzie jeszcze płaca minimalna, prąd itp., a to może mieć wpływ na wzrost cen tej inwestycji.

Po burzliwej dyskusji, podczas której nie brakowało licznych ataków personalnych, radni zgodzili się na zapewnienie finansowania dokończenia budowy Radomskiego Centrum Sportu. Za było 12 radnych, trzech głosowało przeciw, ośmiu się wstrzymało, a pięciu nie wzięło udziału w głosowaniu.

- My jako radni Prawa i Sprawiedliwości nie chcemy przeszkadzać przy tej inwestycji – powiedział Dariusz Wójcik, przewodniczący radnych PiS-u. - Ale to pan panie prezydencie bierze odpowiedzialność za tę inwestycję i będziemy to sprawdzać.

Na zakończenie sesji głos zabrał jeszcze Radosław Witkowski. - Wszyscy padliśmy ofiarą nierzetelności pierwszego wykonawcy, bo gdyby nie on, to obiekt byłby już gotowy. Dziś dziękuję za państwa głosy i deklaruję, że jeszcze jutro podpiszemy umowę z nowym wykonawcą i w ciągu 12 miesięcy zakończymy budowę Radomskiego Centrum Sportu – powiedział prezydent Radomia.