Dla Michała Żeromińskiego miał być to powrót do zwycięstw po tym, jak w dwóch ostatnich pojedynkach okazał się gorszy od Łukasza WIerzbickiego. Teraz popularny "Żeroma" wracał do rodzinnego miasta i mierzył się z rosłym Ukraińcem Mykolą Vovkiem. Ten zawodnik na co dzień występował w wyższej kategorii wagowej i dominował nad radomianinem warunkami fizycznymi. Mimo wszystko Żeromiński podjął wyzwanie i zawalczył z większym przeciwnikiem.
Od początku walki widać było optyczną przewagę Vovka. Ukrainiec wykorzystywał swoje warunki fizyczne i trzymał Żeromińskiego na dystans. Michał nie potrafił przebić się przez długie ręce rywala i miał problem z czystym wyprowadzeniem ciosu. Natomiast Vovk rozbijał gardę "Żeromy" i celnie trafiał radomianina. Mimo przewagi rywala Żeromiński się nie poddawał i pokazał wielkie serce do walki. Niestety sędziowie byli nieubłagani i po ośmiu rundach wskazali wysokie zwycięstwo Ukraińca. Na kartach punktowych Vovk wygrał dwa razy po 78:74 i raz 77:75. Dla Michała Żeromińskiego była to piąta porażka na zawodowych ringach.
Wcześniej na gali MB Boxing Night "Wojna Domowa" pierwszą porażkę w karierze poniósł Rafał Grabowski.















Napisz komentarz
Komentarze