Memoriałowy turniej odbył się w Radomiu po raz 46. To impreza dla zapaśniczych talentów, która od wielu lat ma rangę Pucharu Polski kadetów. Zawody przypominają Władysława Miazia, twórcę radomskich zapasów. W imprezie startowało wielu późniejszych mistrzów Igrzysk Olimpijskich, świata, czy Europy. Przykładem może być Włodzimierz Zawadzki, mistrz olimpijski z Atlanty. Obecnie czempion jest jednym z trenerów Olimpijczyka. I bardzo chciał, aby jego podopieczni błysnęli formą na tegorocznym Memoriale. Tymczasem start radomian zakończył się klapą. Nikomu z zawodników Olimpijczyka nie udało się wywalczyć miejsca na podium.
- Cóż, mamy słabszą grupę w tym roczniku. Tak bywa w szkoleniu – uspokaja Zdzisław Kolanek, trener Olimpijczyka. - Za rok będzie lepiej, bo mamy silną grupę młodszych kadetów.
Najbliżej podium byli Oskar Kucharczyk i Dawid Wilk. Obaj przegrali walki o trzecie miejsce i zajęli piąte pozycje.
- Oskar miał rywala w pozycji zagrożonej, ale nie utrzymał przeciwnika – mówi Kolanek. - Natomiast Dawid dał się zaskoczyć rzutem biodrowym i było po walce.
W zawodach wzięli udział reprezentanci Białorusi, Ukrainy, Danii i Litwy. Natomiast w dniach 26 i 27 października odbędą się w Radomiu Młodzieżowe Mistrzostwa Polski, czyli do 23 lat.
Zwycięzcy: 45 kg – Anatolij Kotyk (Ukraina), 48 kg – Piotr Stolarczyk (Unia Racibórz), 51 kg – Oliver Skrzypczak (AZ Nowy Tomyśl), 60 kg – Oleksij Nikolski (Ukraina), Jan Chojnacki (Orlęta Trzciel), 71 kg – Nils Heiduczek (Unia Racibórz), 80 kg – Maksym Szczerbakov (Ukraina), 92 kg – Maksym Avetisian (Ukraina), 110 kg – Dominik Krawczyk (Bieżanowianka Kraków).















Napisz komentarz
Komentarze