Krowy melomanki!
Muzyka towarzyszy nam od setek lat, słuchamy jej wszędzie, chodzimy na koncerty, tańczymy do niej w klubach. Naukowcy już dawno zauważyli jej zbawienny wpływ na ludzi, ale nie tylko...
W Gębarzowie znajduje się gospodarstwo, w którym muzyka odgrywa bardzo istotną rolę. Wojciech Pytlewski wykorzystuje ją bowiem do hodowli krów. W jakich okolicznościach właściciel gospodarstwa doszedł do wniosku, że utwory muzyczne mogą pomóc jego zwierzętom?
- Wszystko zaczęło się 4-5 lat temu. Było dość cicho w oborze, w związku z tym postanowiliśmy włączyć muzykę dla obsługi, aby mieli czego słuchać w trakcie pracy oraz dla krów. Dzięki temu umilamy krowom pracę, którą dla nas wykonują, czyli dają mleko – powiedział hodowca.
Wojciech Pytlewski zaobserwował, że po włączeniu muzyki krowy stały się spokojniejsze i nie reagują tak drastycznie na dźwięki dochodzące z zewnątrz, a w szczególności na nagły huk. Jak ten muzyczny eksperyment jest oceniany okiem specjalistów? Odpowiedzi na to zagadnienie udzielił lekarz weterynarii.
- Znany jest zbawienny wpływ muzyki na psychikę zarówno ludzką, jak i zwierzęcą, który został udowodniony już dawno. Poprawiając dobrostan psychiczny zwierzęcia, poprawiamy jego zdrowie fizyczne. Przykładem mogą być utwory podnoszące poziom immunoglobuliny, czyli białka odpowiedzialnego za odporność - wyjaśnił Jarosław Wilk, lekarz weterynarii z przychodni "Zwierzyniec". Specjalista dodał również, że niektóre rodzaje muzyki stosowane są w hodowli po to, aby poprawić nieśność kur czy też mleczność krów. Zapraszamy na reportaż, który jest także dostępny na stronie www.cozadzien.com.pl/filmy.
