Przypomnijmy, 11-letnia dziewczynka przebywała u babci na wsi pod
Grójcem. Szła do sklepu. Po drodze zaczepił ją Sebastian K. (21 l.).
Groził, że ją zabije, jeśli dziewczynka zacznie się wyrywać i krzyczeć.
Zaciągnął ja do lasu. Zaczął ją bić pięściami, szarpać i
zgwałcił. Dziewczynka straciła przytomność. Kiedy ją odzyskała, udawała,
że nie żyje - dzięki temu zachowała życie. Młody mężczyzna kopał
dziewczynkę. Wydawało mu się, że ją zabił. Przykrył dziecko gałęziami
i liśćmi i uciekł.
Dziewczynka
posiniaczona i pokrwawiona doczołgała się do pobliskiego domu, gdzie
otrzymała pomoc od starszego małżeństwa. W tym samym dniu schwytano
sprawcę.
Decyzją sądu Sebastian K. za gwałt i usiłowanie zabójstwa
został skazany na 15 lat więzienia. Dopiero po 14 latach odsiadki będzie mógł się ubiegać o wcześniejsze zwolnienie. Mężczyzna otrzymał również zakaz zbliżania się do ofiary. Po wyjściu na wolność będzie go obowiązywał dozór policyjny. Oprócz tego - jako zadośćuczynienie - sprawca będzie musiał wypłacić na rzecz ofiary 15 tysięcy złotych. Skazany nie został doprowadzony na ogłoszenie wyroku, a media nie zostały dopuszczone przed sąd, by wysłuchać uzasadnienia.
Wyrok jest nieprawomocny.