INTERWENCJE: Sklep w likwidacji, więc nie ma reklamacji...
Kupiłeś buty, które zepsuły się po paru dniach i oddajesz je do reklamacji. Po jakimś czasie okazuje się, sklep... został zlikwidowany, a ty zostajesz z niczym. Właśnie z takim problemem dwukrotnie spotkała się jedna z naszych czytelniczek.
N.Z
11.02.2013 11:42
- Bardzo proszę o zwrócenie uwagi co się dzieje ze sklepami przy ul. Żeromskiego. Podejrzewam, że nie tylko ja padłam ofiarą złodziejstwa (...) W październiku kupiłam córce buty w sklepie "STEP" ul. Żeromskiego 26. Buty rozleciały się w bardzo szybkim czasie - reklamowałam je 20 grudnia. Reklamacja miała być rozpatrzona do 5 stycznia. Poszłam do sklepu jeszcze przed końcem 2012 roku - ekspedientka powiedziała, żebym przyszła 5 stycznia. Nic nie wskazywało na to, że sklep ma zostać zamknięty. W styczniu poszłam ponownie na Żeromskiego 26, a tam przykra niespodzianka - sklep zlikwidowany. I żadnej kartki, gdzie można odebrać naprawione obuwie lub otrzymać zwrot gotówki. Natychmiast udałam się do Rzecznika Praw Konsumenta. Doradził mi, abym napisała pismo ze zwrotnym potwierdzeniem na adres producenta, który miałam na paragonie czyli do Łowicza. Co natychmiast zrobiłam - za kilka dni otrzymałam potwierdzenie odbioru, ale niestety do dziś cisza, ani butów ani pieniążków. Po raz drugi padłam ofiarą bezduszności właścicieli sklepu, tym razem przy Żeromskiego 33. W styczniu reklamowałam dwie pary butów, miałam się zgłosić 8 stycznia. Zastałam jedynie kartkę „Lokal do wynajęcia”. Chciałam ostrzec wszystkich przed zakupami w małych sklepach w centrum Radomia - pisze do nas zbulwersowana Kinga Woźniak.
Dzięki przesłanym przez panią Kingę zgłoszeń reklamacji oraz faktur udało nam się skontaktować z przedstawicielami jednego z zamkniętych sklepów, który główną siedzibę ma w Gdańsku.
- Reklamacja została przyjęta przez nasz sklep. Oczywiście klientka otrzyma zwrot pieniędzy za obydwie pary butów, które u nas kupiła - informuje Łukasz Łuczyński, pracownik działu reklamacji firmy.
Powstaje tylko pytanie, czy pracownik sklepu ma obowiązek informować kupującego, że sklep niebawem zostanie zlikwidowany, a ewentualną reklamację powinien kierować do głównej siedziby firmy.
- Teoretycznie tak, taka informacja powinna być przekazana przez ekspedientkę. Jednak w rzeczywistości często bywa inaczej – stwierdził Łuczyński.
Z takim problemem mogło się spotkać wielu mieszkańców naszego miasta - sklepy przy ul. Żeromskiego padają. O tym problemie pisaliśmy już wielokrotnie (Kliknij TUTAJ, by przeczytać).