Do pierwszego zdarzenia doszło w piątek (6 grudnia) około godz. 14 w budynku przy ulicy Sandomierskiej.
- Czujka zamontowana przy piecyku gazowym zaczęła alarmować o zbyt dużym stężeniu tlenku węgla. Na miejsce natychmiast przyjechali strażacy. Kobiecie, która przebywała w tym pomieszczeniu, nic się nie stało. Piecyk został zabezpieczony i do chwili kontroli przez kominiarzy nie będzie można z niego korzystać - informuje Paweł Pora, rzecznik KM PSP w Radomiu.
Niestety trzy godziny później w wyniku zatrucia czadem w bloku przy ulicy Broni do szpitala trafiła kobieta i dziesięciomiesięczne niemowlę. Podobnie, jak w budynku przy Sandomierskiej i tu zadział specjalny czujnik.
- Kolejne zgłoszenie odebraliśmy w sobotę o 2 w nocy. Czadem zatruła się kobieta i sześcioletnie dziecko. Oboje zostali przetransportowani do szpitala - dodaje Paweł Pora.














