Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
poniedziałek, 15 grudnia 2025 15:53
Reklama

Oblężenie Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej

Ponad 300 sześciolatków czeka na opinię o gotowości rozpoczęcia nauki w klasie I. Takiego oblężenia jeszcze nie było. Wiceprezydent Ryszard Fałek zwiększa etaty w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 w Radomiu, gdzie wydawane są takie zaświadczenia.


We wrześniu dzieci urodzone w pierwszej połowie (od 1 stycznia do 30 czerwca) 2008 roku obowiązkowo pójdą do I klasy. O tym, czy 6-latek urodzony w drugiej połowie roku rozpocznie naukę w I klasie szkoły, czy zostanie w "zerówce", zadecyduję jeszcze opiekunowie.

Maluchy urodzone w pierwszej połowie 2008 roku, do I klasy będą mogły pójść od dopiero we wrześniu 2015 roku - pod warunkiem, że otrzymają opinię z poradni psychologiczno-pedagogicznej, że jeszcze nie dorosły do obowiązku szkolnego. Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 1 w Radomiu, która wydaje opinie o potrzebie odroczenia obowiązku szkolnego, przeżywa oblężenie.

- Faktycznie, nigdy nie było jeszcze tak dużego zainteresowania, na diagnozę czeka 340 dzieci. Rodzice są zaniepokojeni, chcą sprawdzić czy ich dziecko dojrzało do nauki w szkole – powiedziała Grażyna Woźniak, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 w Radomiu. - Wkrótce rozpoczniemy badania zgłoszonych dzieci. Opinie wydajemy po przeprowadzeniu pełnej diagnozy psychologiczno-pedagogicznej w poradni, z uwzględnieniem opinii o gotowości szkolnej przygotowywanej przez nauczycieli ze szkół i przedszkoli. Zaznaczam, że nie ma konieczności, aby rodzice, którzy nie widzą problemów u dziecka, przyprowadzali je na badania do poradni, nie są one obligatoryjne – dodała Grażyna Woźniak.

Odpowiedzialny za sprawy oświatowe w mieście wiceprezydent Ryszard Fałek, w związku z zaistniałą sytuacją postanowił o zwiększeniu ilości pracowników w poradni.

- Zgodziłem się na dodatkowe trzy etaty do czerwca, tak aby wszyscy chętni mieli okazję sprawdzić, czy ich dziecko nadaje się do I klasy – wyjaśnił Ryszard Fałek. - Chodzi głównie o to, żeby nikt nie powiedział później, że nie dał dziecka do szkoły, bo nie mógł dostać się do poradni i sprawdzić, czy sobie poradzi. Przypomnijmy, że jeżeli dziecko ma obowiązek szkolny, a opiekun się z niego nie wywiązuje, wysyłane są przypomnienia, ponaglenia, a nawet nakładane są kary grzywny – dodał. - Rozumiem obawy rodziców 6-latków, ale wydaje mi się, że obecny rząd będzie konsekwentnie realizował taką politykę, a my musimy się dostosować do obowiązujących wytycznych.


Podziel się
Oceń

Reklama