
Podopieczni trenera Marcina Jałochy nie mają już szans na utrzymanie w drugiej lidze, ale chcą godnie pożegnać się z rozgrywkami. W 32 kolejce ich rywalem była świetnie spisująca się wiosną Legionovia Legionowo.
Radomianie dobrze rozpoczęli spotkanie na terenie rywala. Na boisko wyszli zmobilizowani i od pierwszych minut inicjatywa należała do nich. Dzięki temu już w 18 minucie meczu objęli prowadzenie, a piłkę do siatki strzałem głową po dograniu Jakuba Cieciury skierował Szymon Stanisławski. W pierwszej części gry gospodarze praktycznie ani razu nie zagrozili bramce Radomiaka.
Drugą połowę Legionovia rozpoczęła od mocnego uderzenia. Już w 54 minucie doprowadziła do wyrównania, a autorem bramki był Adam Czerkas. Miejscowi poczynali sobie coraz lepiej, ale Zieloni przetrzymali ten trudny fragment gry. W 73 minucie po centrze Krystiana Putona do siatki trafił Grzegorz Wojdyga. Gospodarze próbowali doprowadzić do wyrównania, a Radomiak wyczekiwał na kontratak. I właśnie po jednym z nich w doliczonym czasie gry wynik ustalił Marcin Orłowski.
Legionovia Legionowo - Radomiak Radom 1:3 (0:1)
Bramki: Czerkas 54' - Stanisławski 18', Wojdyga 73', Orłowski 90+3'
Legionovia: Matracki - Tlaga, Lendzion, Dankowski, Pielak (Wolski 81'), Janusiński (Czerkas 46'), Romańczuk, Broniszewski (Tomczyk 50'), Ryndak (Maciejewski 66'), Vallejo, Stańczyk
Radomiak: Kula - Jaroch, Świdzikowski, Wojdyga, Dubina, Cieciura, Masiuda, Białożyt, Puton, Stanisławski (Wolski 62'), Orłowski (Leandro 90')













