Była to już trzecia edycja Tattoo Jam w Radomiu. Organizatorzy z pewnością uznają tegoroczną za pełen sukces. Do klubu Katakumby przybyło mnóstwo osób, które chciały poznać techniki wykonywania tatuaży.
- Od wielu lat interesuje się tatuażami i jest to moja pasja, dlatego zdecydowałem się na zorganizowanie w Radomiu Tattoo Jam. Z biegiem lat zmienia się moda na tatuaże. Kiedyś wykonywano tylko czarno - szare wzory, obecnie stawia się na kolory. W tej chwili znowu popularne są tatuaże, które w latach 60 i 70 XX wieku nosili amerykańscy marynarze. Obecnie przywiązuje się większą wagę do higieny i bezpieczeństwa. Oczywiście nie uda się uniknąć bólu, ale jest to do wytrzymania - powiedział Paweł Bilewski, organizator Tattoo Jam.




- Oczywiście nie mogło zabraknąć również koncertów. W sumie udało nam się zaprosić 30 artystów, w tym Christhole, Street Chaos, Decay. Cała impreza udała się i w przyszłym roku Tattoo Jam potrwa nie jeden, a dwa dni - dodał Paweł Bilewski.














