Aktor przyznał niedawno w wywiadzie dla „The Daily Beast”, że pali „skręty”. Mało tego – gdyby mógł robiłby to non stop.
„Kocham marihuanę. Jadłbym ją, pił, palił i wciągał. To najlepsza rzecz na świecie. Moja pierwsza żona nauczyła mnie palić skręty wiele lat temu. To były piękne czasy. Dzisiaj lekarz przepisuje mi marihuanę na mój bolący bark. Ból zupełnie mija. Wielu osobom mogłaby pomóc. Dlatego powinna być zalegalizowana wszędzie. Wiem, że wielu młodych ludzi zaczyna od marihuany i sięga po silniejsze narkotyki. Tym bardziej powinna być legalna, aby nie mieli kontaktu z handlarzami, ale kupowali ją w kontrolowany sposób.”














