
Zasadnicza faza zaćmienia nastąpi pomiędzy godz. 4 a 6, z kulminacją o 4.47. Właśnie w tym czasie tarcza naszego satelity przybierze czerwonawą barwę – stąd określenie „krwawy Księżyc” lub „czerwony Księżyc”.
Księżyc będzie dla nas widoczny jako bardzo duży, ponieważ znajduje się na swojej orbicie najbliżej Ziemi. Nazywany jest wtedy też Suerksiężecem. Dziś w nocy (28.09) Księżyc znajdzie się dokładnie 356,877 tys. km od nas, a więc najbliżej od 2011 roku. Wg naukowców z NASA przy takiej odległości jego tarcza jest dla nas widoczna jako o kilkanaście procent większa i nawet do 30 proc. jaśniejsza niż podczas apogeum.
Krwawa barwa Księżyca zaś jest spowodowana przefiltrowanym światłem, które dotrze do naszych oczu.
Zaćmienie ma miejsce wtedy, kiedy Księżyc, Ziemia i Słońce, kolejno, znajdą się na jednej linii, a oświetlana przez Słońce Ziemia rzuca cień na Księżyc. Promienie słoneczne padają pod małym kątem w stosunku do powierzchni naszej planety, przechodząc przez grubszą warstwę powietrza niż w ciągu dnia. W tym świetle fale o mniejszej długości (kolor niebieski i fioletowy) są rozproszone i nie docierają do naszych oczu, a widoczne pozostają dla nas fale o największej długości – czerwone. Są one rozpraszane w atmosferze, co nadaje powietrzu i chmurom czerwonopomarańczowy odcień. Właśnie takie przefiltrowane przez atmosferę światło jest jedynym, które pada na Księżyc podczas całkowitego zaćmienia. To ono nadaje jego tarczy krwawą barwę.













