Rozwiązanie Rady Miejskiej w Radomiu
Dotknięci w najświętszych swych uczuciach ostatniemi uchwałami Rady miejskiej; obrażani i maltretowani stale w ciągu swego urzędowania; Radni narodowi postanowili złożyć gremjalnie swe mandaty, aby raz wreszcie przerwać szkodliwą działalność Rady dla miasta. O decyzji swej oficjalnie zawiadomili prezesa Rady.
Słowo nr 125, 31 maja 1923
- Dlaczego w poczekalni letniej na peronie kolei żelaznej na stacji stoją 4 stoły i tylko jedna mała ławka na 5 osób. Z tego powodu oczekujący na pociąg pasażerowie zmuszeni są siedzieć na stołach. Czy tak być powinno na dużej stacji? Czy to tak estetycznie? (Ale hygjenicznie, bo od razu stoły są wytarte dla jedzących – przyp. zecera).
Słowo nr 125, 31 maja 1923
- Dlaczego oparkanienie żelazne, około pomnika Kościuszki przy rogu ulic Lubelskiej i Wysokiej, znacznie uszkodzone, dotychczas nie jest poprawione i dlatego sztachetki rozkradają, (Bo Kościuszko to nie jest Marks, ani Trocki, to o niego Magistrat nie dba – przyp. zecera).
Słowo nr 125, 31 maja 1923
WIERZBICA
(x) Nieład, panujący w Urzędzie gminnym w Wierzbicy razi oko każdego odwiedzającego, choćby najmniej wybrednego interesanta: na stole – obok ksiąg i papierów znajdują się produkty spożywcze, garnki, obok na ławce bielizna, pościel, garnki i. t. d., po lokalu spacerują kurczęta i kury.
Trudno, doprawdy zorientować się czy to jest chlewik, czy biuro, czy też mieszkanie sekretarza!
Czas byłby wielki znaleźć odpowiednie „locum” dla Urzędu Gminnego!
Słowo nr 126, 2 czerwca 1923
ROŻKI
(x) Między Rożkami a Jastrzębiem tor kolejowy znajduje się w wielkiem zaniedbaniu: świeżo wstawione podkłady nie są zasypane, szaber obok nich porozrzucany; znajduje się też takie podkłady, które podmyła woda i nikt jakoś nie zwraca na to uwagi!
Czyżby służba drogowa nie wiedziała o tem?
Słowo nr 126, 2 czerwca 1923
MIGAWKI
Podręczna encyklopedja
radomska
Abdera – starożytna nazwa Radomia.
Autobusy miejskie – objekty, pojawiające się na przystankach w astronomicznych odstępach czasu.
Bezrobotny – w niedalekiej przyszłości wszyscy abderyci.
Bruk – impuls do przekleństw.
Konfiskata – patrz „Starosta”.
Koń – patrz wykazy szpitalne.
Park Kościuszki – przyczynek do historji Judeo-Polonji.
Policja – Yockey-Club (zresztą pod „koń”).
Radom – mała rzecz, a duży wstyd.
Starosta – patrz „konfiskata”.
Teatr Rozmaitości – Rozmaitość teatrów przyjezdnych.
Ziemia Radomska – uporczywa piosenka na temat: „Nie damy ziemi, skąd nasz brud”.
Ziemia Radomska nr 121, 27 maja 1930
Ulice
Czerwony Magistrat wychodził z założenia że bruki i chodniki są potrzebne tylko dla burżujów, a towarzysze robotnicy mogą sobie po błotku dreptać do roboty. To też nie brukowano zupełnie ulic na przedmieściach.
Tymczasowy zarząd, za okres swego urzędowania dokończył najpierw budowy ulic Reja i Mireckiego, a następnie wybrukował ulice Narutowicza, Peretza, przebudował częściowo Kozienicką, wyregulował częściowo Kozienicką, wyregulował i całkowicie przebudował ul. 1-go Maja, Nowogrodzką, zabrukował ul. Gieryczewską, Główną, Wernera, Planty, Kośną, Mickiewicza, oraz poczynił cały szereg częściowych reperacji. W roku bieżącym w robocie są ul. Mleczna, Malczewskiego, Rwańska, która otrzyma – gładki bruk – oraz projektowane są roboty na Glinicach, Kapturze i Młodzianowie.
Ziemia Radomska nr 117, 25 maja 1934