
Pomysł ustawienia ławeczki wybitnego filozofa – podobnej do tej, którą ma w Łodzi Julian Tuwim – dobrych parę lat temu poddał dr Wiesław Chodoba. Projekt spodobał się i Radomskiemu Towarzystwu Naukowemu, i Resursie Obywatelskiej. Najpierw próbowano zainteresować nim poprzednie władze miasta, potem pomysł przekształcił się we wniosek do budżetu obywatelskiego. Niestety, choć figurował w każdej edycji, nigdy nie zdobył poparcia radomian umożliwiającego realizację. Ale w lipcu ubiegłego roku prezydent Radosław Witkowski, składając kwiaty pod tablicą upamiętniającą prof. Kołakowskiego w rocznicę jego śmierci, zadeklarował jakiś inny jeszcze sposób uhonorowania filozofa. I w budżecie miasta na ten rok pojawiła się kwota 100 tys. zł na „ławeczkę-pomnik” profesora.
- Dla tożsamości naszego miasta prof. Leszek Kołakowski jest wyjątkowo ważną postacią, dlatego wręcz naszym obowiązkiem jest upamiętnienie honorowego obywatela miasta. Trwają przygotowania, abyśmy już w tym roku mogli się spotkać na ul. Żeromskiego i usiąść u boku jednego z najbardziej znanych radomian - mówi prezydent Radosław Witkowski.
Te przygotowania to na razie kwestie proceduralne. Trzeba przede wszystkim rozstrzygnąć, czy
Niewykluczone, że wszelkie procedury uda się rozstrzygnąć w miarę szybko i ławeczka albo stolik będą gotowe na koniec maja, kiedy to w Radomiu odbywa się festiwal filozofii.
Także Resursa Obywatelska, która organizuje w kwietniu Spotkania z Kulturą Żydowską „Ślad”, od lat apelowała o uczczenie pamięci radomskich Żydów, stanowiących przed II wojną światową 30 proc. ludności miasta. Pomysł, by w miejscach ważnych dla tej społeczności umieścić pamiątkowe tablice, również znajdował się w kolejnych edycjach budżetu obywatelskiego, ale w głosowaniu przepadał. W tym roku ma zostać zrealizowany z miejskich pieniędzy.
Tablice – z krótką informacją po polsku i angielsku - pojawią się m.in. w miejscu, gdzie stała synagoga i gdzie była brama do tzw. dużego getta, na ścianie siedziby gminy żydowskiej i przytułku przy ul. Warszawskiej, na terenie getta na Glinicach – wylicza Marcin Kępa, kierownik działu dziedzictwa kulturowego i dokumentacji filmowej Resursy Obywatelskiej. - Jednocześnie uruchomiona zostanie strona internetowa z dokładnym opisem każdego z tych miejsc, z jego historią, z fotografiami.
Szlak ma współistnieć z już istniejącym Szlakiem Zabytków Radomia i Szlakiem Architektonicznym Stefana Szyllera. Być może, że pierwsze obiekty zostaną oznaczone do kwietnia, kiedy to planowana jest kolejna edycja Spotkań z Kulturą Żydowską.














