Sobotnie (30 sierpnia) pokazy potrwają 12 godzin, niedzielne – osiem. Air Show 2025 oficjalnie otworzy w sobotę – tradycyjnie już – defilada 28 statków powietrznych. Będą to wyłącznie maszyny Lotniczej Akademii Wojskowej oraz 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego z Dęblina, ponieważ tegoroczne pokazy odbywają się pod hasłem „100-lecie Szkoły Orląt”.
- To wydarzenie, które jest dumą polskiej armii i polskiego lotnictwa. Będą pokazy dynamiczne i pokazy statyczne, ale także pokazy rekonstrukcyjne, bo będziemy mieli też samoloty stare, więc każdy miłośnik lotnictwa znajdzie coś dla siebie – przekonuje wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda. - Warto tutaj przyjść, warto uczestniczyć, warto cieszyć się i dobrą pogodą, i fajnymi pokazami. Można przyjść, dotknąć, zajrzeć do środka, a czasami nawet wejść do środka danego sprzętu bojowego, zapytać żołnierzy, zapytać tych, którzy latają, jeżdżą czy obsługują dany sprzęt. Myślę, że to jest niesamowita atrakcja dla nas wszystkich bez względu na wiek.
Udział w tegorocznej edycji MPL potwierdziło 20 państw. Na niebie w ciągu dwóch dni zobaczymy 150 śmigłowców, samolotów i motoparolotni w powietrzu oraz 44 statki powietrzne na wystawie statycznej. Będą także skoczkowie spadochronowi. Jako że tegoroczne Air Show jest jednocześnie świętowaniem 85. rocznicy bitwy o Anglię, w Radomiu po 16 latach pojawi się ponownie najlepszy na świecie zespół akrobacyjny – Red Arrows. - Przylatuje do nas 11 samolotów, dziewięć z nich zobaczymy w pokazie dynamicznym – zaznacza dyrektor pokazów, gen. bryg. pil. dr inż. Waldemar Gołębiowski. - Oczywiście nie mogło zabraknąć Zespołu Akrobacyjnego „Orlik”, ambasadora Polskich Sił Powietrznych i naszego pokazu w Radomiu, no i jednocześnie gospodarza tego lotniska. Będzie również Royal Jordanian Falcons, reprezentujący królewskie siły powietrzne Jordanii.
Jak zawsze Air Show to także znakomici soliści. Dwa lata temu miłośnicy lotnictwa bardzo czekali na francuskiego Rafale, ale nie mógł przylecieć. Tym razem będzie na pewno. Poza nim zaprezentuje się F-18 z Finlandii, dwa Gripeny: jeden ze Szwecji, drugi z Czech. Eurofightery Typhoon będą natomiast z Hiszpanii, Niemiec i Włoch. - Uczestnicy Air Show będą mogli zobaczyć ponadto włoski M- 346 i samolot transportowy C-27 Spartan, który da pokaz w powietrzu. W powietrzu i na ziemi pokaże się także A400 - ogromny samolot transportowy. Będzie też F-16, grecki Zeus oraz stary, ale jakże piękny F-4 Phantom – mówi gen. bryg. Waldemar Gołębiowski.
Za sterami samolotów F-16 zasiądą również polscy piloci. M.in. mjr pil. Maciej „SLaB” Krakowian, lider Tiger Demo Team. - To dla mnie ogromny zaszczyt po raz kolejny mieć szansę zaprezentować możliwości samolotu F-16 w Radomiu. Miejscu, do którego zawsze wracam z sentymentem. Miejscu, które od lat uchodzi za stolicą lotnictwa pokazowego w Polsce. Pokaz, który przygotowaliśmy, to połączenie siły, precyzji i elegancji F-16. To prędkość, hałas i manewry praktycznie na limitach tego samolotu – zapewnia mjr Krakowian. - Tegoroczne Air Show to nie tylko 85. rocznica bitwy o Anglię i 100-lecie Lotniczej Akademii Wojskowej, naszej Alma Mater, która przez lata wychowała pokolenia naszej lotniczej rodziny. Świętujemy również 10-lecie F-16 Tiger Demo Team, które z dumą reprezentuje Polskę na niebie Europy. I w związku z tą rocznicą przygotowaliśmy pewną niespodziankę. Jaką? Przekonacie się państwo sami podczas Air Show.
Przed dwoma laty zachwyt zgromadzonych na radomskim lotnisku wzbudziły pokazy nocne, nic więc dziwnego, że organizatorzy Air Show postanowili włączyć je i do tej edycji. Zapowiadają m.in. 700 bezpilotowców. Poza tym wystąpią samoloty wojskowe Polskich Sił Powietrznych: Casa C-295, C-130, który wykona pokaz patriotyczny oraz Su-22 z pokazem pirotechnicznym w powietrzu i na ziemi. Dla Su-22 będzie to też efektowne pożegnanie ze służbą – po ponad 40 latach.
Z prywatnych rozmów z pilotami, z liderami teamów zagranicznych wiem, że wszyscy z niecierpliwością wypatrują tego kolejnego weekendu i każdy z nich zadba o to, by dostarczyć radomskiej publiczności ogromnej dawki pozytywnych lotniczych wrażeń – przekonuje mjr Krakowian. - Pokazy Air Show Radom to jednak nie tylko to, co widzimy w powietrzu. To również spotkania, rozmowy i wspólne budowanie wspólnoty wokół pasji lotniczej. Zależy nam na tym, żeby każdy widz, niezależnie od tego, czy będzie to dziecko, które marzy o lataniu, czy też doświadczony pasjonat, mógł poczuć to, czego my doświadczamy każdego dnia.
Ale Air Show to nie wyłącznie pokazy w powietrzu. To także wystawa statyczna. - Nie tylko sprzętu i statków powietrznych, ale również wszystkiego tego, co jest najlepsze i najnowocześniejsze w polskiej armii, co posiadamy z ostatnich zakupów. Czyli wszystkie rodzaje czołgów, wszystkie rodzaje wyrzutni, bezpilotowców... Będzie też dużo stanowisk promocyjnych – mówi gen. broni Marek Sokołowski, Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych.
Na barkach miasta, jako gospodarza Air Show spoczywa obowiązek zapewnienia sprawnego przewiezienia tysięcy miłośników lotnictwa, którzy tu przyjadą i tych, którzy w Radomiu mieszkają, na lotnisko, a po pokazach odwiezienia ich do domów, na parkingi i dworce. Do ich dyspozycji będzie Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji pozostawi 160 autobusów; mają – jak zapewnia prezydent Radosław Witkowski – kursować co trzy, cztery minuty. Ponadto przygotowano 10 dużych parkingów, które pomieszczą ok. 7 tys. pojazdów. Wodociągi Miejskie zabezpieczą wodę pitną i sanitariaty. W tym roku będzie pięć punktów dystrybuujących wodę; Wodociągi są też przygotowane, by uruchomić szósty, awaryjny. - Przygotowaliśmy też 30 tys. opasek z myślą o dzieciach, ale także o seniorach, którzy będą uczestniczyli w Międzynarodowych Pokazach Lotniczych Air Show. Na tych opaskach będzie można wpisywać numery kontaktowe – tłumaczy prezydent Witkowski.
Podczas konferencji prasowej przed Air Show wiceminister Paweł Bejda zapowiedział, że także następna edycja Międzynarodowych Pokazów Lotniczych odbędzie się w Radomiu, za dwa lata. Za rok natomiast planowane jest „małe Air Show” w Łasku.
















Napisz komentarz
Komentarze