Pierwsze zdarzenie miało miejsce nad Stawem Górnym w Pionkach. Sierżant Klimowicz spędzał tam czas z synem, gdy nagle usłyszał plusk i krzyk kobiety. Okazało się, że do wody wpadło kilkuletnie dziecko. Matka chłopca próbowała je ratować, ale nie była w stanie sama go wyciągnąć. Policjant bez wahania ruszył z pomocą i wyciągnął dziecko na pomost.
Kilka dni później doszło do kolejnego niebezpiecznego zdarzenia.
- Podczas wędkowania z synem, jego czujne oko dostrzegło 11-latka, który w jednej chwili zniknął pod taflą wody. Sierż. szt. Klimowicz ponownie ruszył z pomocą i wyciągnął dziecko na pomost, a następnie wyniósł je na brzeg i oddał w ramiona rodzica - relacjonuje Justyna Jaśkiewicz, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Żaden z chłopców nie odniósł obrażeń. Policja apeluje o ostrożność w czasie wypoczynku nad wodą.
Napisz komentarz
Komentarze