Wspólne dyżury miały przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo wypoczywającym nad wodą. Zalew w Domaniowie jest miejscem, w którym turyści chętnie spędzają czas. - Jest to szczególny zbiornik, bo odbywa się tu dużo imprez motorowodnych, żeglarskich, wiele osób też tu wypoczywa. Dlatego szczególną troską otaczamy to miejsce, mając tutaj nawet weekendowe dyżury ratownicze - mówił Arkadiusz Gradowski, prezes Środowiskowo-Lekarskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Radomiu.
W akcję - oprócz ratowników Środowiskowo-Lekarskiego WOPR - brali udział policjanci Komendy Miejskiej Policji w Radomiu oraz Komendy Powiatowej Policji w Przysusze. Wspólnie patrolowali i w razie konieczności pomagali osobom, które miały kłopoty. - Do żadnego zdarzenia nie doszło, nikt nie zginął. Najważniejsze jest tu bezpiecznie. Mieliśmy w sumie tylko dwa zgłoszenia: pierwszy, gdy łódka pod wpływem pogody przewróciła się, drugi dotyczył awarii silnika na terenie zalewu, ale policjanci pomogli, przeprowadzili akcję tak, że wszystko skończyło się dobrze - tłumaczył kom. Przemysław Kowalczyk z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
W trakcie wakacji prowadzona była przez ratowników akcja "Bezpieczne Mazowsze". Jej głównym założeniem było to, aby szkolić chętne osoby i tym samym przekazywać im wiedzę z zakresu pierwszej pomocy. Chętni byli i jak nam mówili, wiele się nauczyli. - Jak wykonać sztuczne oddychanie, jak udzielać pomocy dzieciom małym i dużym. Otrzymałam od młodych ratowników odpowiednie wyszkolenie. Teraz wiem, jak zachować się, gdy spotkam osobę, która doznała udaru czy zawału, będę wiedziała jak się zachować, gdy ktoś będzie poszkodowany w wypadku albo będzie nieprzytomny - relacjonuje pani Danuta, uczestniczka szkolenia.
Projekt dofinansowany środkami z samorządu województwa mazowieckiego był też realizowany na terenie Pionek, Jedlni-Letniska oraz Iłży.
















Napisz komentarz
Komentarze