Ogromna radość w sztabie Radomskiego Paktu Samorządowego. R. Witkowski: To historyczne zwycięstwo

Wieczór wyborczy Radomskiego Paktu Samorządowego Radosława Witkowskiego odbył się - podobnie jak w pierwszej turze - w siedzibie Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia. Pojawili się tam bliscy obecnego prezydenta Radomia, a także jego polityczni sojusznicy z Platformy Obywatelskiej, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Lewicy oraz Bezpartyjnych Radomian.

Około godziny 21 opublikowano sondażowe wyniki wyborów. Według sondażu exit poll przeprowadzonego przez OGB dla portalu LokalnaPolityka.pl, Radosław Witkowski osiągnął wynik 60,5% głosów, a jego kontrkandydat - Artur Standowicz, 39,5%. Na sali zapanowała ogromna euforia. Potem głos zabrał zwycięzca wyborów.

- To jest wielka, historyczna chwila. Według sondażowych badań, wygraliśmy! Przed nami długi wieczór, bo będziemy oczekiwać na wyniki spływające z okręgowych komisji, ale mam nadzieję, że te wyniki sondażowe są dla nas powodem do ogromnej dumy. Radomianie postawili kropkę nad i: mieliśmy 15 października, dwa tygodnie temu 7 kwietnia, dziś mamy 21 kwietnia. Wygraliśmy i będziemy wspólnie zmieniać nasze miasto. Wygraliśmy, bo mieliśmy w sobie dużo determinacji, zaangażowania i serca. Chcemy, żeby w naszym mieście żyło się dobrze. Radomianie po raz kolejny udzielili nam kredytu zaufania. Możemy śmiało to powiedzieć: dziękujemy i nie zawiedziemy was! - powiedział Witkowski.

Gratulacje prezydentowi złożyli m.in. Marta Michalska-Wilk, wiceprezydent Radomia oraz przewodnicząca radomskich struktur Platformy Obywatelskiej ; Rafał Rajkowski, wicemarszałek województwa mazowieckiego ; Cezary Brymora, przewodniczący radomskich struktur Polski 2050 ; Patryk Fajdek, wicewojewoda mazowiecki oraz wiceprzewodniczący radomskich struktur Lewicy ; Adam Duszyk, prezes radomskich struktur PSL czy Robert Dębicki z Bezpartyjnych Radomian.

Radosław Witkowski zapewnił, że po wygranych wyborach szybko przystąpi do realizacji swojego wyborczego programu. Podziękował zarówno swojej rodzinie, jak i politycznym współpracownikom, a także członkom sztabu wyborczego.