Podczas maratonu w Sewilli, na którym wystąpiło 12 tysięcy biegaczy z całego świata, Mateusz Kaczor zajął 39. miejsce. Do mety dobiegł w czasie 2:09:35 bijąc przy tym swój rekord życiowy i osiągając jeden z najlepszych polskich wyników maratońskich. Radomianin był o krok od osiągnięcia kwalifikacji olimpijskiej. Minimum wynosi 2:08:10.
- Jeszcze na 30. kilometrze myślałem, że dowiozę ten wynik dający bezpośrednią przepustkę na igrzyska. To jeszcze nie przekreśla moich szans. Na ten moment kwalifikuje się z rankingu, ale to najprawdopodobniej w ciągu miesiąca się zmieni, bo jest kilka mocnych maratonów w Europie - mówi Mateusz Kaczor, który liczy na osiągnięcie minimum podczas maratonu w Łodzi pod koniec kwietnia.
Zawodnik RLTL Optima Radom został w końcu objęty szkoleniem centralnym. - Mam nadzieję, że związek zaakceptuje moje propozycje obozowe. 24 marca wystartuje w Warszawie, w mistrzostwach Polski w połmaratonie. Potem wyjazd na zgrupowanie, a następnie w kwietniu maraton w Łodzi. Później w czerwcu mistrzostwa Europy w półmaratonie w Rzymie, a potem... być może Paryż, trzymajcie kciuki - zaznacza z uśmiechem Mateusz Kaczor.
Napisz komentarz
Komentarze