Radomianie pojechali do Jastrzębia-Zdroju bez chorego środkowego Wiktora Rajsnera. W wyjściowym składzie zastąpił go Michał Ostrowski.
Choć początkowo to gospodarze prowadzili różnicą trzech "oczek" (6:3, 8:5), to radomianie odrobili stratę i wyszli nawet na prowadzenie po asie serwisowym Brodiego Hofera (10:9). Wreszcie w elemencie zagrywki Czarni prezentowali się naprawdę nieźle, w przeciwieństwie do pozostałych spotkań tego sezonu. Problem w tym, że jeszcze lepiej zagrywali jastrzębianie. Dalsza faza partii otwarcia, to już przewaga miejscowych i ich wygrana do 20.
W drugiej odsłonie wyrównana walka trwała do stanu 13:13. Potem jastrzębianie odjechali z wynikiem. Radomianie dołożyli do tego kilka zepsutych zagrywek i przewaga gospodarzy zrobiła się znaczna (21:16). W końcu, podobnie jak w pierwszej odsłonie, mistrzowie Polski wygrali do 20.
Trzeci set to już zdecydowana przewaga jastrzębian, którzy wyraźnie zaznaczyli swoją wyższość wygrywając do 18.
Enea Czarni Radom na ligowe zwycięstwo czekają od 284 dni (stan na 16 listopada). Po raz ostatni zwyciężyli na wyjeździe 5 lutego 2023 pokonując Barkom Każany Lwów.
Podopieczni Pawła Woickiego w dalszym ciągu zamykają stawkę PlusLigi. Nie zdobyli nawet punktu, a w sześciu spotkaniach wygrali tylko jednego seta.
Jastrzębski Węgiel - Enea Czarni Radom 3:0 (25:20, 25:20, 25:18)
Jastrzębski: Toniutti, Patry 17, Fornal 11, Szymura 5, Gladyr 7, Huber 13, Popiwczak (libero) oraz Skruders, Sclater 3, Jóźwik.
Czarni: Todorović 1, Meljanac 14, Hofer 10, Piotrowski 5, Ostrowski 4, Kufka 1, Nowowsiak (libero) oraz Teklak (libero), Kraj 5, Buszek, Gniecki, Gomułka 2.
Sędziowie: Grzegorz Janusz, Paweł Burkiewicz.
MVP: Jean Perry (Jastrzębski).















Napisz komentarz
Komentarze