Robert Bąkiewicz w obronie polskich lasów

Robert Bąkiewicz przypomniał, że już kilka lat temu plany prywatyzacji Lasów Państwowych miała Platforma Obywatelska. Stąd też jego podjęta przez niego obywatelska inicjatywa ustawodawcza - pod projektem ustawy, która miała chronić polskie lasy, podpisało się ponad 250 tys. osób.

Teraz kandydat na posła z listy Prawa i Sprawiedliwości uważa, że Lasy Państwowe są zagrożone po wyroku Trybunału Sprawiedliwości z marca br. Chodzi m.in. o to, że nadzór nad polskimi lasami może sprawować Komisja Europejska. - Dla każdego polskiego patrioty bardzo bulwersująca wiadomość. Jak obca instytucja może sprawować władzę nad polskimi lasami. Wynika to z jednego - z interesów niemieckich. Polska gospodarka drzewna, oparta na polskich lasach i polski przemysł meblowy mają ogromną przewagę nad tym przemysłem w Niemczech. Ktoś chce zdominować polski rynek, mieć władzę nad polskimi lasami, po to, aby tę przewagę Polacy utracili - mówi Robert Bąkiewicz z Suwerennej Polski, kandydat z listy Prawa i Sprawiedliwości do sejmu. 

- To jest kwestia naszej tożsamości, suwerenności. Kiedy oddamy zarządzanie naszymi lasami, oddamy część naszego terytorium pod władanie europejskich biurokratów. Będziemy bronić polskich lasów, nie oddamy ich nikomu. Będziemy ich bronić, nie oddamy ich nikomu, będą polskie. Nasze lasy są piękne głównie dzięki temu, że leśnicy nimi zarządzają, zostaną one przekazane kolejnym pokoleniom - dodaje Michał Gzowski, rzecznik prasowy Lasów Państwowych. 

Robert Bąkiewicz zapowiedział, że jeśli zostanie wybrany na posła w najbliższych wyborach parlamentarnych to podejmie kolejne działania w sprawie ochrony polskich lasów.