O coraz wyższym poparciu dla Konfederacji w sondażach:
Sondaże to jedno, zweryfikują je jesienne wybory. Ja wierzę głęboko, że to poparcie przy urnach będzie wysokie. Jak mawia mój tata, ciężka praca, punktualność i rzetelność skutkuje tym, że później otrzymuje się nagrody. Takimi będą mandaty poselskie. Dlaczego rośnie nam poparcie? Bo pracujemy oddolnie, a nasi posłowie w sejmie sprawują swój mandat rzetelnie.
Inną kwestią jest to, że społeczeństwo ma już dość duopolu politycznego. Ludzie wiedzą, że ta kiełbasa wyborcza, to rozdawnictwo i cały ten socjalizm pochodzi z naszych kieszeni. Jest ogromna inflacja, należy z tym skończyć i to koryto zlikwidować. My mamy bardzo zdroworozsądkowe podejście do polityki, chcemy obniżać podatki, aby dobrze funkcjonowało się naszym przedsiębiorstwom. Nasza gospodarka zacznie rosnąć, gdy oddamy tę sferę średniej klasie.
O przyszłości programu 500+:
Program nie spełnił swoich oczekiwań i nie spowodował wyżu demograficznego. To teraz program socjalny i program polityczny do wyborów. Moim zdaniem program w takiej formie powinien przestać istnieć, zamiast tego ulga od podatków dla rodzin pracujących. Chciałbym, że ludziom bardziej chciało się pracować i żeby płacili mniej w podatkach.
O ewentualnej koalicji z Prawem i Sprawiedliwością:
Nie widzę takiej opcji. Myślę, że będziemy mieli na tyle silną grupę, która będzie reprezentować Polaków w sejmie, że sami będziemy narzucali swój tor działania. Wprowadzimy teraz wielu posłów, najnowsze sondaże wskazują, że będzie to grupa około 50 posłów, w tym m.in. jedna osoba z regionu radomskiego. Jest duża i realna szansa, że w przyszłości za cztery lata będziemy mieli około stu przedstawicieli w parlamencie.
O problemach rolników ze sprzedażą zboża:
Rolnicy mają problem głównie z obniżeniem cen ze względu na napływ zboża z Ukrainy. To nie tylko problem lokalnych rolników, ale też kwestia bezpieczeństwa żywnościowego Polaków. Pieczywo, które jemy obecnie może być nie do końca zdrowe. To nie jest moje zdanie, to sugeruje Izba Rolnicza w Łodzi. Polski rzad otworzył granice i teraz mamy takie skutki.
O uruchomieniu radomskiego lotniska:
Miasto nie jest do końca gotowe, brakuje nam całej infrastruktury drogowej czy kolejowej. Sama siatka lotów mi się podoba. Nie jestem ekspertem w tej sprawie, ale myślę, że o tych czy potencjalnych kierunkach powinny decydować specjalistyczne badania.
Bardzo chciałbym skorzystać z radomskiego lotniska, ale w tym roku niestety nie będzie to możliwe. Nie będzie urlopu, bo muszę się przygotować do kampanii wyborczej. Nie mogę założyć nogi na nogę i patrzeć tylko na sondaże i od jutra nic nie robić. Muszę wytężyć umysł i mięśnie, bo czeka mnie dużo pracy. Mandat poselski w Radomiu jest realny i trzeba to wywalczyć. Docierają do mnie opinie z mediów społecznościowych, że jestem człowiekiem ideowym i to jest największa nagroda za moje dotychczasowe działania.
Napisz komentarz
Komentarze