- W dzisiejszym meczu było dużo walki, dużo też sytuacji czysto piłkarskich pod jedną, to pod drugą bramką. Punkt dodany po ostatnich naszych porażkach jest na pewno cenną zdobyczą, ale czujemy niedosyt, bo mogliśmy tutaj wygrać i zdobyć trzy punkty – powiedział po meczu sąsiadów z tabeli Mariusz Lewandowski, trener Radomiaka.
Szkoleniowiec nieco zaskoczył rywali składem pozostawiając m.in., na ławce rezerwowych dotychczasowego pewniaka Raphaela Rossiego. Oznaczało to, że duet stoperów po raz pierwszy tworzyli w tym sezonie: Mike Cestor i Mateusz Cichcoki, i obaj pokazali się z dość dobrej strony. Tym razem to miejscowi oddali posiadanie piłki Zielonym, sami cofając się do obrony i licząc na kontrataki. Z kolei radomianie, co rusz doskakiwali do przeciwników, grając wysokim pressingiem. Taki obrót wydarzeń spowodował, że płocczanie zaczęli popełniać proste indywidualne błędy. Niestety w pierwszych 45 minutach nie wykorzystali ich m.in.,: Luis Machado czy Roberto Alves. Najgroźniej było jednak po strzale z ostrego kąta Lisandro Semedo. Skrzydłowy wyłuskał piłkę w polu karnym ominął bramkarza i mając przed sobą pustą bramkę przycelował w słupek!
Po zmianie stron wciąż trwał napór radomian, którzy nie pozwalali rywalom na opuszczenie własnej połowy. Ponownie z dystansu w krótkim odstępie czasu uderzali Machado, czy Leonardo Rocha. W końcu w 53 minucie na stadionie im. Kazimierza Górskiego padł gol. Piłkę z prawej strony boiska dośrodkował w pole karne Alves a najwyżej wyskoczył do niej Rocha, wyprowadzając zespół na prowadzenie! Od tego momentu radomianie chcieli iść za ciosem, ale nie potrafili skutecznie zamknąć wielu oskrzydlających akcji. Obraz gry zmienił się w 65 minucie, kiedy to trener Pavol Stano wprowadził na boisko Łukasza Sekulskiego i zdecydował się na grę dwoma napastnikami. Rezerwowy szybko, bo po zaledwie czterech minutach odwdzięczył się szkoleniowcowi za powierzoną szansę i wykorzystując podanie od Mateusza Szwocha z najbliższej odległości pokonał Kobylaka. Kilka chwil później na bramkę młodzieżowca Zielonych strzelali: Rafał Wolski i Sekulski, ale świetnie pomiędzy słupkami zachował się Kobylak. Do końca meczu zarówno jedni, jak i drudzy starali się odmienić losy rywalizacji. Najbliżej tego był Sekulski, który minimalnie niecelnie uderzył z odległości ośmiu metrów, stojąc na wprost bramki!
Wisła Płock – Radomiak Radom 1:1 (0:0)
Bramki: Łukasz Sekulski 69 - Leonardo Rocha 53
Wisła: 69. Bartłomiej Gradecki - 71. Jakub Szymański, 3. Steve Kapuadi, 25. Jakub Rzeźniczak - 19. Martin Šulek (86, 89. Aleksander Pawlak), 14. Mateusz Szwoch, 23. Filip Lesniak, 10. Rafał Wolski, 77. Piotr Tomasik - 9. Dawid Kocyła (65, 20. Łukasz Sekulski), 18. Bartosz Śpiączka (86, 95. Damian Warchoł).
Radomiak: 1. Gabriel Kobylak - 14. Damian Jakubik, 16. Mateusz Cichocki, 92. Mike Cestor, 33. Dawid Abramowicz - 7. Lisandro Semedo (68, 70. Frank Castañeda), 88. Francisco Ramos (84, 90. Jakub Nowakowski), 77. Chrístos Dónis, 10. Roberto Alves (73, 80. Berto Cayarga), 20. Luís Machado - 17. Leonardo Rocha.
Napisz komentarz
Komentarze