- Jadę do Armenii z czystą głową. To jest mój debiut w mistrzostwach Europy seniorów i chcę bez zbędnej presji osiągnąć, jak najlepszy wynik - zdradził przed odlotem Paweł Brach. Do kat. wag. 54-57 kg., zakwalifikowało się 13 najlepszych zawodników Starego Kontynentu. Los chciał, że rywalem Bracha w I rundzie był Antonio Fernandez z Hiszpanii.
Pojedynek był pierwszym, który rozpoczął tzw. serię popołudniową i przyniósł sporo emocji. Te dostarczył głównie Brach, choć pierwsze dwie rundy, co pokazały werdykty sędziów były dość zacięte. Jeden z nich z Bułgarii postawił na Hiszpana, dwóch wskazało remis, a dwóch arbitrów (z Turcji oraz Niemiec) punktowało za Polakiem.
O wszystkim zadecydowała trzecia runda, w której przewaga Bracha nie podlegała dyskusji. Kilka efektownych ciosów odczuł Fernandez, ale walka zakończyła się na pełnym dystansie. Ostatecznie nie jednogłośnie na punkty 4:1, triumfował występujący w czerwonym narożniku Brach.















Napisz komentarz
Komentarze