Cztery walki przed starciem Agaty Kaczmarskiej z Kimberly Gittens, w tym samym ringu A -walczyła Sandra Kruk. Jej rywalką w wadze 57 kg., była Chorwatka Dea Bolanca. Ostatecznie w drugiej rundzie przez RSC wygrała Polka, co dawało dodatkowy bodziec radomiance.
Jako pierwsza do ringu wyszła zawodniczka z Barbadosu, która we wcześniejszych 34 walkach w karierze, zwyciężała 17-krotnie. Ona walczyła w czerwonym stroju, zaś Kaczmarska w niebieskim trykocie. Rywalka od początku dominowała nad Polką wzrostem i większym zasięgiem ramion, ale jak się miało okazać, były to jej jedyne atuty... To właśnie na głowie reprezentantki Barbadosu w pierwszej rundzie zameldowało się kilka mocnych ciosów. Na początku drugiej Kaczmarska zagoniła Gittens do narożnika i tam próbowała, wyprowadzać ciosy. Rywalka wykazała się jednak doświadczeniem i szybko uciekła na środek ringu. Mimo to, inicjatywę wciąż nadawała zawodniczka Radomiaka. Te trzy minuty także wygrała Kaczmarska, ale sędziowie nie byli jednogłośni.
Ostatnie 180 sekund to już pełna kontrola pojedynku przez Polkę i nic dziwnego, że do werdyktu to ona wybiegła z uśmiechem na twarzy. Ostatecznie Kaczmarska wygrała jednogłośnie w stosunku - 5:0. Sędziowie punktowali w sposób następujący: 30:27, 30:27, 30:27, 30:27 i 29:28.
















Napisz komentarz
Komentarze