Michał Nowak
W pierwszej rundzie Tauron Pucharu Polski oba zespoły wyeliminowały pierwszoligowców - Czarni wygrali z Krispolem Września, a Stal z Chrobrym Głogów. Stawką czwartkowego (20 stycznia) spotkania był awans do ćwierćfinału, gdzie czeka już Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Podopieczni Jakuba Bednaruka pauzowali w dwóch ostatnich ligowych spotkaniach - ze względu na zakażenia koronawirusem w ekipie z Radomia, mecze z ZAKSĄ i Asseco Resovią Rzeszów zostały przełożone na inny termin. Czarni do treningów wrócili dopiero we wtorek.
Pierwszy set do połowy był wyrównany, a obie drużyny walczyły właściwie punkt za punkt i żadna nie była w stanie wypracować większej niż dwupunktowej przewagi. W końcu, od stanu 20:20 Czarni zanotowali serię czterech "oczek" z rzędu (24:20), by potem przegrać trzy kolejne akcje (24:23). Decydujący punkt w premierowej odsłonie zdobył jednak atakiem po bloku Rafał Faryna (25:23).
Druga odsłona od początku nie układała się po myśli gospodarzy (0:4). Stal miała inicjatywę do samego końca i wygrała łatwo, do 14.
Od początku trzeciego seta trener Bednaruk wymienił praktycznie cały skład, poza rozgrywającym. Radomianie na początku osiągnęli delikatną przewagę (7:5, 10:8). Przyjezdni doprowadzili do remisu (17:17), a potem wyszli na prowadzenie. Po ataku Wasima Ben Tary było 19:21. Stal miała piłki setowe po autowej zagrywce Daniela Gąsiora (21:24), ale dwie kolejne akcje wygrali radomianie (23:24). Po ataku Ben Tary to jednak przyjezdni triumfowali w trzeciej partii (23:25).
Podopieczni Jakuba Bednaruka dobrze zaczęli czwartą odsłonę. Po punktowej zagrywce Gąsiora było 8:3. Tę przewagę gospodarze utrzymywali w kolejnych minutach (15:11) i wydawało się, że wygrają tę część meczu bez większego problemu doprowadzając do tie-breaka. Stal jednak rozpoczęła pogoń (18:18). W końcówce Czarni jednak zagrali bardzo dobrze w bloku - tym elementem zanotowali trzy "oczka" i ostatecznie doprowadzili do piątej partii (25:23).
Decydująca odsłona rozpoczęła się od serii punktów (2:0, 2:4). Potem jednak gra się wyrównała. Drużyny zmieniały strony boiska przy stanie 7:8. Stal wyszła na dwupunktowe prowadzenie po zepsutej zagrywce przez Jakuba Sadkowskiego i autowym ataku Sebastiana Wardy (8:10). Przy stanie 8:10 sędzia podjął dość niezrozumiałą decyzję najpierw przyznając punkt radomianom po ataku Gąsiora, ale po chwili decyzję zmienił twierdząc, że piłka po ataku dotknęła jeszcze opadającego po ataku zawodnika Czarnych. Radomianie nie zdołali już odwrócić losów spotkania i przegrali do 11 i w całym meczu 2:3.
Stal awansowała do ćwierćfinału Tauron Pucharu Polski, a Cerrad Enea Czarni kończą swoją przygodę z rozgrywkami na drugiej rundzie.
Cerrad Enea Czarni Radom - Stal Nysa 2:3 (25:23, 14:25, 23:25, 25:23, 11:15)
Cerrad Enea Czarni: Kędzierski, Faryna, Rusin, Berger, Lemański, Parkinson, Masłowski (libero) oraz Firszt, Gąsior, Nowowsiak (libero), Sadkowski, Santana
Stal: Szczurek, Ben Tara, El Graoui, Kwasowski, Schamlewski, M'Baye, Dembiec (libero) oraz Szwaradzki, Dębski
Sędziowie: Janusz Cyran i Piotr Król.
MVP: Wasim Ben Tara (Stal Nysa).
Napisz komentarz
Komentarze