Dobiegł końca Weekend Cudów Szlachetnej Paczki. Przez miesiące wolontariusze docierali do osób i rodzin opuszczonych, samotnych, dotkniętych nagłą tragedią. Dla nich wszystkich udało się znaleźć darczyńców. W Radomiu wsparcie dotarło do 62 rodzin.
- W tym roku jak zawsze paczki składały się głównie z żywności, odzieży i chemii domowej. Duże zapotrzebowanie w tym roku było również na węgiel, zwłaszcza wśród osób samotnych, których koszty życia przewyższają dochód - mówi Magdalena Jankowska, liderka Szlachetnej Paczki w Radomiu - Mieliśmy też pralki, lodówki, meble i łóżka.
Pani Monika Szczepanik jest wolontariuszem w Radomiu, ale też menadżerem operacyjnym na terenie województwa zachodniopomorskiego, wielkopolskiego i lubuskim. Mocno podkreśla, że w trakcie pandemii liczba rodzin wymagających pomocy znacznie wzrosła. Wsparcie w całej Polsce popłynęło do ponad 17 tys. rodzin.
- Pandemia spowodowała, że w wielu rodzinach odszedł jedyny żywiciel i przez to sobie nie radzą, stracili biznesy, domy, są w kredytach, których nie są w stanie spłacić - mówi Monika Szczepanik - Doskonale ich rozumiem, ponieważ ja też kiedyś otrzymałam taką paczkę i od tamtej pory jestem wolontariuszem.
W tegoroczną edycji Paczki w Radomiu zaangażowało się 38 wolontariuszy.















Napisz komentarz
Komentarze