Michał Nowak
Tuż przed rozpoczęciem spotkania Pawel Rusin otrzymał upominek od włodarzy klubu z Lublina. Przyjmujący w zeszłym sezonie wywalczył wraz z tym zespołem awans do PlusLigi.
Mimo że lublinianie są beniaminekiem rozgrywek, to oni byli faworytem spotkania. Byli wyżej w tabeli i wygrywali już w tym sezonie z takimi zespołami jak PGE Skra Bełchatów czy Asseco Resovia Rzeszów.
Trener Jakub Bednaruk od początku postawił na Wiktora Nowaka na rozegraniu. Zawodnik ten zastąpił na pozycji rozgrywającego Michała Kędzierskiego. Maciej Nowowsiak natomiast zastąpił na pozycji libero Mateusza Masłowskiego (zatrucie pokarmowe), a na pozycję środkowego wrócił Bartłomiej Lemański, który nie grał ostatnio w Lubinie.
Mecz zaczął się znakomicie dla zespołu gospodarzy. W pierwszych akcjach prym w zespole miejscowych wiódł były zawodnik radomskiego klubu, Wojciech Włodarczyk. Dobrze funkcjonował też blok i szybko LUK prowadził 9:2. Po asie serwisowym Jakuba Wachnika, wychowanka Czarnych, było już 15:5. Zespół z Radomia był bardzo nieskuteczny w ataku - przy stanie 17:8 notował zaledwie 21% skuteczności (3/14)! Gospodarze wygrali ostatecznie do 13 po ataku Wachnika.
Czarni otrząsnęli się po pierwszym fatalnym w swoim wykonaniu secie. Choć drugą odsłonę zaczęli nie najlepiej, bo to miejscowi mieli inicjatywę po swojej stronie (7:5, 13:10). Przełomowy był moment od stanu 16:12, kiedy to radomianie zdobyli cztery "oczka" z rzędu i doprowadzili do remisu, a chwilę potem wyszli na trzypunktowe prowadzenie (17:20), które utrzymali do końca i wygrali do 22. Od początku drugiego seta trener Bednaruk dokonał zmian w składzie - do kwadratu powędrowali Michael Parkinson i Jose Ademar Santana, a w ich miejsce pojawili się Sebastian Warda i Bartosz Firszt, a w trakcie seta jeszcze Rusin.
W trzecim secie znów to LUK miał inicjatywę. Bo bloku Bartosza Filipiaka na Firszcie było 8:4. Przy stanie 12:6 w ekipie z Radomia nastąpiła zmiana rozgrywającego - Nowaka zastąpił Kędzierski. Ale wciąż to miejscowi mieli przewagę. Po błędzie Firszta w ataku było 15:8. Czarni nie byli w stanie odrobić strat i przegrali do 18.
Set numer cztery zaczął się podobnie jak pierwszy, bo od wysokiego prowadzenia gospodarzy. Po asie serwisowym Grzegorza Pająka było 10:2. W dalszej fazie tej partii nic się nie zmieniło. W pełni pod kontrolą grę miał beniaminek, który ostatecznie zwyciężył bardzo wysoko, do 18 po bloku na Bergerze i w całym meczu 3:1. Gra zespołu z Radomia pozostawiała wiele do życzenia.
Po tej porażce Czarni spadli na 12. miejsce w tabeli PlusLigi, a w następnej kolejce, w sobotę 11 grudnia, zagrają u sie bie z ostatnią w stawce Stalą Nysa.
Aktualna tabela PlusLigi - TUTAJ.
LUK Lublin - Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (25:13, 22:25, 25:18, 25:14)
LUK: Pająk 5, Filipiak 15, Wachnik 10, Włodarczyk 14, Nowakowski 13, Sobala 11, Watten (libero) oraz Gregorowicz (libero), Romać 1, Gniecki.
Cerrad Enea Czarni: Nowak, Faryna 17, Berger 6, Santana 2, Lemański 9, Parkinson, Nowowsiak (libero) oraz Firszt 6, Rusin 7, Warda 4, Gąsior, Kędzierski.
Sędziowie: Marek Budzik i Marek Lagierski.
MVP: Jan Nowakowski (LUK Lublin).
Napisz komentarz
Komentarze