Zwolenianie po dwóch wyjazdowych zwycięstwach w stolicy w końcu zadebiutowali przed własną publicznością. Miejscowa hala wypełniła się po brzegi, a starcie z uczniami SMS-u obserwowało blisko 300 osób.
Kto wie, czy właśnie z tego powodu u zawodników beniaminka nie wytworzyła się dodatkowa presja. Pierwsza połowa miała bardzo zacięty przebieg, choć cały czas na prowadzeniu byli szczypiorniści Orląt. Najwyższa przewaga miała miejsce w 22 minucie, kiedy na tablicy świetlnej było 14:11.
Po zmianie stron ambitnie walczący rywale z Płocka szybko odrobili straty, a po trafieniu Krzysztofa Mitruczuka, wyszli nawet na prowadzenie. Jak się miało okazać, jedyne w meczu. Wprawdzie jeszcze w 53 minucie Enea prowadziła 28:27, ale sama końcówka w wykonaniu gospodarzy nie pozostawiła złudzeń, komu należy się komplet punktów. Podobnie, jak przed tygodniem w stolicy, tak i tym razem najlepszym strzelcem zespołu został Marek Kubajka, strzelec 8 goli.
Enea Orlęta Zwoleń – SMS I ZPRP Płock 32:28 (16:15)
Enea: Koshovy 1, Lubawy – Kubajka 8, Kamiński 5, Rojek 5, Seroka 4, Grzelak 3, Tuszyński 3, Hubka 2, Misalski 1.















Napisz komentarz
Komentarze