W sobotę 18 września KS Uniwersytet Radom miał zainaugurować sezon 1. ligi i przed własną publicznością zagrać z Pabiksem Pabianice. Do tego meczu jednak nie doszło, bo decyzją zarządu, klub wycofał drużynę seniorską z rozgrywek...
- Złożyło się na to kilka rzeczy, które były ze sobą mocno powiązane i jakby stworzyły całość tej sytuacji. W zasadzie od dwóch lat brak stałej bazy treningowej dla seniorów. Pierwsze problemy zaczynały się tak naprawdę, kiedy byliśmy przed spadkiem do 2. ligi. Już wtedy nie mogliśmy korzystać z hali uniwersyteckiej. Musieliśmy sobie radzić, grając i trenując po innych szkołach. W 2. lidze jeszcze, jakoś daliśmy sobie radę, bo wymagania związkowe były trochę mniejsze, a więc można było grać w liceum im. Dionizego Czachowskiego. W zasadzie treningi odbywały się bez kleju, a tylko zajęcia przedmeczowe i sam mecz były z klejem. Mimo tych problemów udało nam się z powrotem uzyskać awans do 1. ligi. Wówczas mówiłem, że możemy korzystać z hali Uniwersytetu, ale tak naprawdę to nie mamy nic dogranego i czekamy na decyzje rektora. W takim zawieszeniu udało się przegrać pół sezonu i później nastąpiła decyzja, że mamy zakaz korzystania z hali – przyznał Tomasz Iskra, prezes szczypiornistów Uniwersytetu.
Radomianie nie poddawali się i pomimo braku bazy dążyli do osiągania, jak najlepszych rezultatów. Niezwykle wymowny był zwłaszcza pojedynek z liderem tabeli KPR-em Legionowo, który Uniwersytet sensacyjnie wygrał, choć do rywalizacji przystępował w zasadzie z marszu – bez treningów, po ponad miesięcznej przerwie w rozgrywkach.
- Pisałem w tej sprawie wiele pism, uczelnia jednak pozostawała głucha. Ostatecznie wymusiłem spotkanie z rektorem, ale ono też się odbyło nie osobiście, tylko poprzez panią pro rektor Elżbietę Sałatę i otrzymaliśmy decyzję, że za hale musimy płacić. To była decyzja, po której stwierdziłem, że już chyba nic z tego nie będzie. Znaleźliśmy sponsorów dodatkowych, dograliśmy sezon płacąc za seniorów, i co dla mnie też było szokiem - za grupy młodzieżowe - dodał Iskra.
Kulminacyjny moment nastąpił na początku lipca. Właśnie wtedy doszło do zebrania zarządu klubu.
- Nigdy nie byłem związany ze sportem. Działam w biznesie. Dwa lata temu poproszono mnie, żebym pomógł i tak się stało. Więcej nie mam. Zrezygnowałem z funkcji prezesa w wakacje, a więc przed rozpoczęciem sezonu. Nie znalazła się żadna osoba, która chciałaby zająć moją funkcję i stąd decyzja rozwiązania grupy seniorskiej. Miasto o tym zostało poinformowane. Poproszone mnie jeszcze, żebym przemyślał decyzję i tak się stało. Żeby nie robić komplikacji drużynom dziecięcym i młodzieżowym zobowiązałem się pomóc do końca roku. Mamy środki z miasta, chciałbym zostawić klub bez długów i czekam, że być może ktoś będzie chciał kontynuować tę rzecz, którą ja w ciężkich czasach po spadku objąłem – podsumował prezes Iskra.
Obecnie pozostały dwa kluby związane z młodzieżową piłką ręczną. Jest nim mający jeszcze w nazwie Uniwersytet Radom i szkolący dzieci Lider Radom.
Napisz komentarz
Komentarze