Radomianie, jak i ich rywal znajdą się w grupie spadkowej i w dalszej części sezonu będą walczyć o pozostanie w 3. lidze. Dla Broni będzie to niezwykle istotny mecz. Otóż GKS to bezpośredni rywal podopiecznych Artura Kupca i zespół, który obecnie ma nad radomianami pięć oczek przewagi.
Rywale jednak źle weszli w 2021 rok, bo przegrali z Legionovią Legionowo (0:3) i Ursusem Warszawa (0:4).
- GKS słabo rozpoczął mecze w 2021 roku, ale tą pierwsza rundę - zwłaszcza początek - miał udany. Nie trzeba się sugerować tym ostatnim spotkaniem, bo nie dość że grali na sztucznej murawie w Iławie, to jeszcze zaprezentowali się bez trzech podstawowych zawodników – powiedział trener Kupiec.
Tymczasem radomianie do pojedynku przystąpią tylko bez Adriana Dąbrowskiego, który będzie pauzował za czerwoną kartkę z meczu z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Goście w tamtym pojedynku nie zdołali zdobyć bramki, ale i dzięki bardzo dobrej postawie Jakuba Kosiorka – jej nie stracili.
- Wszyscy zawodnicy trenują i przygotowują się na mecz z Wikielcem. Wiemy, że nie zagra tylko Adrian Dąbrowski. Czeka nas trudne spotkanie, bo GKS to niewygodny rywal, potrafiący wygrać m.in., ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Nam nie pozostaje nic innego jak ten mecz wygrać. Sytuacja w tabeli jaka jest, to każdy widzi – podsumował trener Kupiec.
Mecz Broni z GKS-em zakończy pierwszą rundę, a rozpocznie się w niedzielę na stadionie MOSIR-u o godzinie 12.00.















Napisz komentarz
Komentarze