Mieszkaniec Kielc decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. - Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem, kiedy informację o podłożonym ładunku wybuchowym przekazała anonimowa osoba dzwoniąc na numer alarmowy. Mężczyzna poinformował, że w jednym ze szpitali jest bomba – relacjonuje rzecznik miejskiej policji Justyna Leszczyńska. - Policja natychmiast uruchomiła wszystkie procedury i policjanci wszczęli alarm bombowy, z budynku zostało ewakuowanych około 100 osób – relacjonuje Justyna Leszczyńska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. - Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili budynek; alarm okazał się fałszywy. Jednocześnie policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu namierzali osobę, która przekazała informację o podłożeniu materiałów wybuchowych.
W sobotę, 29 października funkcjonariusze zatrzymali 22-letniego mieszkańca Kielc. Jak się okazało, był on nie tylko pacjentem szpitala, ale także osobą poszukiwaną w związku z przestępczością narkotykową. - Ustalono, mężczyzna liczył na to, że przy zamieszaniu podczas wykonywanych czynności związanych z alarmem uda mu się uciec. Osadzono go w Pomieszczeniach dla Osób Zatrzymanych, a następnie doprowadzono do prokuratury – wyjaśnia Leszczyńska.
W poniedziałek, 31 października sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie w Warszawie. Za fałszywe zawiadomienie o nieistniejącym zagrożeniu, grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.















