Przypomnijmy, pożar wybuchł w hali w Pionkach przy ulicy Przemysłowej w niedzielę, 31 stycznia. Na miejscu pracowało ok. 40 strażaków. W hali gdzie wybuchł pożar działalność prowadził Karol Gnojewski. W opisie zrzutki czytamy, że "pożar dotyczył hali, w której produkowane były podkłady sztuczne i choinki. Wszystkie materiały, gotowe do sprzedaży produkty i wszystkie maszyny doszczętnie spłonęły. Dach i niektóre ze ścian w wyniku pożaru zawaliły się i hala nadaje się jedynie do rozbiórki. Temperatura podczas pożaru spowodowała, że stalowe maszyny pogięły się zupełnie, nadając się tylko na złom. Cały dorobek gromadzony przez kilka lat został zniszczony w kilka godzin przez ogień".
Zbiórkę na jednym z portali uruchomiała siostra poszkodowanego. "Ciężko patrzeć, jak płonie miejsce, w które włożyło się swoje serce. Życie pisze zaskakujące scenariusze, ważne żeby się podnieść i działać dalej. Na szczęście brat nie poddał się i dalej chce robić to co robił. Niestety na ponowny zakup maszyn potrzeba znacznych środków finansowych. Jeżeli zbierzemy się wszyscy to nawet najmniejsze wpłaty w sumie mogą dać kwotę potrzebną do odbudowy firmy. W imieniu właściciela firmy - mojego brata - dziękujemy za każdą pomoc" - czytamy w opisie.
Link do zrzutki: TUTAJ.















Napisz komentarz
Komentarze